Bogdanka LUK Lublin jest największą niespodzianką w tym sezonie PlusLigi. Siatkarze tej drużyny awansowali do fazy play-off kosztem m.in. Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle czy PGE GiEK Skry Bełchatów. Niewiele brakowało, a klub wyeliminowałby Projekt Warszawa w meczu o półfinał.
Marcin Komenda wymownie po ćwierćfinale PlusLigi
Przypomnijmy, że pierwsze spotkanie wygrali podopieczni Piotra Grabana 3:1. W rewanżu siatkarze z Lublina zagrali kapitalnie i rozbili Projekt Warszawa 3:0. W związku z tym potrzebny był złoty set, w którym minimalnie lepsi okazali się gospodarze ze stolicy. Teraz Bogdance pozostała walka o piąte miejsce z Treflem Gdańsk.
Dziennikarze TVP Sport porozmawiali m.in. o tym meczu z rozgrywającym Bogdanki LUK Lublin – Marcinem Komendą. Zawodnik wyznał, że ten złoty set długo siedział mu w głowie. – Takie krótkie partie są o tyle nieprzyjemne, że nie da się przewidzieć, czy komuś "siądzie" lepiej zagrywka. Jedna, dwie akcje na styku potrafią zadecydować o tym, kto wygra całą rywalizację – powiedział.
Siatkarz reaguje na powołanie od Nikoli Grbicia. Ma nadzieję na jedno
Siatkarz w tym sezonie rozgrywał bardzo dobre zawody i przyczynił się do awansu Bogdanki LUK Lublin do fazy play-off. Postawa Marcina Komenty nie przeszła bez uwagi selekcjonera reprezentacji Polski Nikoli Grbicia, który znalazł dla rozgrywającego miejsce na sezon olimpijski. Zawodnik został zapytany, jak przyjął to powołanie. – Bardzo się ucieszyłem, kiedy trener zadzwonił i poinformował mnie, że mam przyjechać na zgrupowanie i jestem w szerokiej kadrze – przyznał.
– To na pewno duży zaszczyt i przyjemność, że będę mógł trenować w tak zacnym gronie i rozwijać się pod okiem serbskiego trenera. Zobaczymy, na jak długo zostanę z grupą. Mam nadzieję, że pokażę się z dobrej strony i trener uzna, że można mi dać szansę w meczu – dodał.
Komenda dopytywany, czy zna więcej szczegółów dotyczących roli, jaką będzie pełnił w tym sezonie kadrowym. Rozgrywający nie zdradził wiele szczegółów i odpowiedział wymijająco. – Mogę powiedzieć tylko tyle, że na zgrupowaniu zjawię się 29 kwietnia i od tego momentu będę trenować. Co potem się wydarzy – czas najlepiej pokaże – zakończył.
Czytaj też:
Znamy ceny biletów na finały Ligi Narodów. Droga przyjemność dla polskich kibicówCzytaj też:
Aleksander Śliwka nie miał wątpliwości. Ten sezon ZAKSY był wielką lekcją