Wtorkowe mecze trwających mistrzostw Starego Kontynentu obfitowały w wiele –nie tylko piłkarskich – emocji. Najpierw Turcy wygrali z Gruzinami po jednym z najbardziej pasjonujących starć, które poruszenie wywołało nie tylko na stadionie, a następnie Portugalczycy nieznacznie pokonali Czechów. Spotkanie naszych południowych sąsiadów skomentowali Dariusz Szpakowski oraz Grzegorz Mielcarski, przez co nieświadomie wywołali burzę w mediach społecznościowych. Internautom nie spodobała się wymowa nazwiska jednego z gwiazdorów reprezentacji Portugalii.
EURO 2024: Faworyt spisał się poniżej oczekiwań
Choć Portugalczycy wygrali wedle wcześniejszych przewidywań, mocno rozczarowali. Reprezentacja prowadzona przez Roberto Martineza przez długi czas przegrywała ze słabszym rywalem oraz nie potrafiła wykorzystać wysokiego posiadania piłki. Ostatecznie sytuacja boiskowa odmieniła się dopiero w ostatnich minutach, kiedy to byli triumfatorzy mistrzostw zdobyli dwie bramki i zadecydowali o korzystnym wyniku.
Wyraźnym krytykiem dyspozycji reprezentacji Portugalii okazał się Dariusz Szpakowski, który wyraźnie faworyzował Czechów. Nie uszło to uwadze widzów, którzy zarzucali komentatorowi brak obiektywizmu. Jak się okazało, nie był to jednak jedyny wytyk w kierunku dziennikarza.
Bezzasadna krytyka zasłużonego komentatora
Najwięcej kontrowersji wywołała wymowa nazwiska Rafaela Leao, która według Szpakowskiego brzmiała „Lią”. Nie spodobało się to internautom, którzy dosadnie wyrażali swoje zdanie w mediach społecznościowych, przy okazji mocno atakując komentatorski duet.
Ostatecznie okazało się, że wymowa stosowana przez Dariusza Szpakowskiego i Grzegorza Mielcarskiego była jak najbardziej poprawna z zasadami języka portugalskiego. Potwierdził to filmik Tomasza Ćwiąkały – dziennikarza redakcji Canal+ – oraz nagranie z udziałem Fernando Santosa wymawiającego nazwisko swojego byłego podopiecznego.
W trakcie trwających mistrzostw Dariusza Szpakowskiego czeka jeszcze kilka wyzwań. 73-latek skomentuje m.in. piątkowy mecz Polaków przeciwko reprezentacji Austrii.
Czytaj też:
Bilety na mecze reprezentacji Polski dostępne. Cena? Można złapać się za głowęCzytaj też:
Brutalna analiza szans Polaków. O awans z grupy na Euro 2024 będzie trudno