Bardal dzięki sukcesowi w Willingen odebrał żółtą koszulkę lidera klasyfikacji generalnej PŚ Koflerowi (jest teraz trzeci). To nie był udany konkurs dla podopiecznego trenera Alexandra Pointnera. W pierwszej serii po skoku na 111 m był dopiero 45. Nie wszedł do finału i musiał pożegnać się z myślami o czołowej lokacie.
Sensacją była także odległe 19. miejsce wicelidera PŚ Austriaka Gregora Schlierenzauera (131 m). Po drugiej serii awansował o jedną pozycję. Poniżej oczekiwań spisał się także jego rodak Thomas Morgenstern - ukończył zawody na 13. miejscu.
Stoch uzyskał 139 metrów i po pierwszej części konkursu był czwarty. Wyprzedzali go Bardal - 145,5, Ito - 149,5 oraz Koudelka - 147,5 m. W finale znaleźli się także Żyła, który zajmował 21. miejsce - 131,5 m oraz Maciej Kot, który skoczył 128,5 m, co dało mu 28. lokatę.
W finał Bardal utrzymał pozycję lidera. Skoczył 148 m, o metr bliżej od Słoweńca Petera Prevca, który popisał się najdłuższą odległością. Na drugie miejsce awansował Koudelka, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Stoch poszybował na 144. metr, ale zaledwie o 0,7 pkt został wyprzedzony przez Słoweńca Petera Prevca (149 m). Rekord obiektu HS 145 w Willingen należy od 9 lutego do Fina Janne Ahonena - 152 m.
Po konkursach indywidualnym i drużynowym w Willingen w klasyfikacji "Team Tour" prowadzi Norwegia przed Japonią i Niemcami. Polska jest siódma. Do zakończenia tej rywalizacji pozostały konkursy w Klingenthal 15 lutego (indywidualny) oraz dwa w Oberstdorfie - 18 lutego indywidualny i 19 lutego drużynowy.
zew, PAP