Warszawska Legia pokonała w hicie kolejki Ruch Chorzów i zrobiła duży krok w kierunku wywalczenia tytułu mistrza Polski.
- Najważniejsze było zwycięstwo i udało się cel zrealizować - powiedział zastępujący zawieszonego trenera Legii Macieja Skorżę Jacek Magiera. - Drużyna ciężko zapracowała na ten sukces. Jesteśmy na dobrej drodze, by zdobyć tytuł mistrza Polski, ale ta kwestia nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Zostało pięć spotkań i wiele się może zdarzyć. Podchodzimy do tego spokojnie. Na pewno zyskaliśmy sporo wiary we własne umiejętności, możliwości, bo pokonaliśmy zespół, który był na fali i który zapowiadał, że przyjeżdża do Warszawy po zwycięstwo. Przed nami półtora dnia świąt z rodzinami, a już od poniedziałku myślimy o rewanżu z Arką w półfinale Pucharu Polski - dodał.
Czytaj więcej na Wprost.pl:
Legia zwycięska w meczu na szczycie
Mniej zadowolony byl Waldemar Fornalik, trener Ruchu. - Obie drużyny podeszły do siebie z respektem. W pierwszej połowie było sporo szarpanej gry, przerywanych akcji. Widać było, że ten zespół, który pierwszy strzeli gola, będzie blisko zwycięstwa. I to zrobiła Legia, a zdecydowała o tym głównie indywidualność Ljuboi, bo to on odegrał główną rolę w tej akcji, a sam strzelił drugiego gola. My mieliśmy swoje szanse, ale nie potrafiliśmy skutecznie odpowiedzieć. Przyjmujemy ten wynik z pokorą, ale przegraliśmy z głównym kandydatem do mistrzostwa Polski - komentował po meczu trener "Niebieskich".
zew, PAP