Walka dwóch niemieckich gigantów - tak prasa określa zaplanowane na 11 kwietnia spotkanie piłkarskiej Bundesligi między obrońcą tytułu Borussią Dortmund a Bayernem Monachium. Dziennikarze upatrują w zwycięzcy meczu przyszłego mistrza kraju. W barwach drużyny z Dortmundu powinno pojawić się na boisku trzech piłkarzy reprezentacji Polski - Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek.
Lepsze humory panują w zespole gospodarzy - to Borussia zajmuje obecnie pozycję lidera i ma trzy punkty przewagi nad Bawarczykami. Drużyna z Dortmundu nie przegrała meczu od 23 kolejek, a ostatnie trzy bezpośrednie mecze z Bayernem rozstrzygnęła na swoją korzyść. - Do spotkania podejdziemy maksymalnie skoncentrowani. Mieć sześć punktów przewagi po środowym starciu, to byłoby już coś, ale uważam, że walka o tytuł nie będzie przez to rozstrzygnięta. Co powiem zawodnikom przed wyjściem? Na pewno, że mają się przede wszystkim dobrze bawić. W końcu grają u siebie - zapowiedział trener Borussii Juergen Klopp. Na stadionie zasiądzie ponad 80 tys. kibiców. Chętnych było co najmniej 450 tys.
- Świat się nie zawali, jeśli przegramy, ale droga na szczyt znacznie może się nam wydłużyć. Jesteśmy z Borussią drużynami o bardzo podobnych umiejętnościach i wszystko może się wydarzyć - ocenił z kolei napastnik zespołu z Monachium Mario Gomez.
PAP, arb