W decydującym o awansie meczu najskuteczniejszy zawodnikiem na parkiecie był zawodnik Knicks Carmelo Anthony, który zdobył 35 pkt, zaliczył osiem zbiórek i jedną asystę. Anthony nie miał jednak wystarczającego wsparcia kolegów. Wśród gospodarzy najlepszy był LeBron James, który zdobył 29 pkt, zaliczył osiem zbiórek i siedem asyst. Wspomagali go Chris Bosh i Dwayne Wade, którzy uzyskali po 19 pkt.
W Konferencji Zachodniej wyrównany przebieg ma rywalizacja Memphis Grizzlies z Los Angeles Clippers. Zespół z Kanady wygrał przed własną publicznością 92:80, ale w rywalizacji do czterech zwycięstw to rywale prowadzą 3-2. Gospodarze całkowicie zaskoczyli rywali w pierwszych dwóch kwartach. Na przerwę schodzili do szatni prowadząc różnicą 15 punktów (57:42). Ich liderem był Hiszpan Marc Gasol, który zdobył 23 pkt, zaliczył cztery asysty i siedem zbiórek. - On był bardzo sobą zawiedziony po ostatnich meczach. Wiedziałem, że dzisiaj zrobi wszystko, by pokazać, że jesteśmy w stanie powalczyć z Clippers. My musieliśmy tylko dorównać jego formie - ocenił Gasola jego kolega z drużyny Tony Allen. Problemem zespołu z Los Angeles była przede wszystkim celność rzutów. Jedynie 37 proc. kończyło się zdobyciem punktów. Najskuteczniejszy był rezerwowy Mo Williams - 20 pkt.
PAP, arb