- Nie potrafiliśmy wykorzystać zbyt wielu okazji do strzelenia gola. To musiało się zemścić. Jak się z takim zespołem jak Chelsea Londyn wygrywa w 83. minucie 1:0, to obowiązkiem jest dowiezienie tego wyniku do końca - próbował doszukiwać się przyczyn porażki trener Bayernu Jupp Heynckes.
- Taka jest właśnie piłka nożna. Już w przeszłości były takie mecze, że na końcu ze zwycięstwa cieszyła się drużyna, która w perspektywie całego spotkania była słabsza. Trudno znaleźć teraz jakiekolwiek słowa, które mogłyby opisać, co czujemy. Ale futbol to nie wszystko - komentuje wynik meczy pomocnik bawarskiej drużyny Thomas Mueller.
- Jak strzeliliśmy wyrównującą bramkę w 88. minucie uwierzyłem, że możemy to wygrać. To było gdzieś na górze zapisane. Chciałbym zadedykować ten puchar wszystkim naszym poprzednim trenerom i wszystkim piłkarzom, którzy nie mogli wystąpić w finale. Chelsea nigdy się nie poddaje, a my to po raz kolejny udowodniliśmy. Ten zespół jest fantastyczny - cieszył się napastnik Chelsea Didier Drogba.
- Gratuluję Bayernowi mimo porażki. W przekroju całego sezonu Champions League zaprezentował się bardzo dobrze. Również w finale byli drużyną lepszą od Chelsea przez 120 minut i mieli znacznie lepsze okazje. Piłka nożna jest czasami brutalna. Oczywiście jesteśmy teraz zawiedzeni i smutni, ale taki jest sport - pocieszał zawodników Bayernu selekcjoner reprezentacji Niemiec Joachim Loew.mp, pap