Wyjazdowe zwycięstwo nad mistrzem Polski 5:3 przed tygodniem szeroko otworzyło niemieckiej drużynie drzwi do zasadniczej fazy rozgrywek LE. W Hanowerze nikt nie dopuszcza myśli o katastrofie, która mogłaby pozbawić zespół trenera Mirko Slomki awansu.
Szkoleniowiec, by podtrzymać mobilizację w drużynie, zapowiedział, że dokona kilku roszad w składzie, a szansę otrzymają piłkarze, którzy zazwyczaj zaczynają mecze na ławce rezerwowych.
- Po to latem wzmocniliśmy i rozszerzyliśmy kadrę, by móc pozwolić sobie na zmiany czy rotacje - powiedział Slomka. Pomocnik Lars Stindl przyznał, że w zespole cały czas trwa walka o miejsce w podstawowej jedenastce, więc nikt spotkania ze Śląskiem nie zamierza traktować ulgowo.
- Zdajemy sobie sprawę, jak ważny to mecz. Przed rokiem przeżyliśmy piękną przygodę w LE i teraz chcemy spróbować tego ponownie - dodał Stindl i podkreślił, że trzy gole stracone we Wrocławiu każą z ostrożnością i respektem podejść do czwartkowej potyczki.
Zabraknie w niej prawdopodobnie pozyskanego latem ze Standardu Liege brazylijskiego obrońcy Felipe, który w pierwszym meczu ze Śląskiem nie ustrzegł się błędów. Na inaugurację Bundesligi z Schalke 04 Gelsenkirchen zagrał już pewniej, zdobył nawet gola, ale nabawił się drobnego urazu.
- W lidze spisał się dobrze, był aktywny, pokazał się też w ofensywie. Także Szwajcar Mario Eggimann spisał się bez zarzutu. Mamy trzech dobrych środkowych obrońców i to przyjemny ból głowy, gdy trzeba zdecydować się na dwóch - zaznaczył Slomka.
Po kontuzjach treningi z drużyną wznowili już norweski napastnik Mohammed Abdellaoue i pomocnik Konstantin Rausch. Na miejsce w podstawowym składzie liczy też strzelec gola w meczu z Schalke 04 Szwajcar Adrian Nikci, a na debiut czeka pozyskany przed sezonem Japończyk Hiroki Sakai, który - choć rezerwowy - we Wrocławiu został wylosowany do kontroli dopingowej.
Klub z Hanoweru poinformował, że spodziewa się tysiąca kibiców z Polski. - To realna liczba, szczególnie biorąc pod uwagę rezultat pierwszego spotkania - powiedział rzecznik prasowy Hannoveru 96 Alex Jacob.
- Będziemy ich bacznie obserwować. Choć we Wrocławiu było spokojnie, to nasza policja jest przygotowana na możliwe zamieszki - dodał.
mp, pap