Martin Montoya - obrońca FC Barcelony - został oskarżony przez kierowcę taksówki o kradzież portfela, w którym znajdowało się 230 euro - podaje "Marca". Montoya twierdzi, że jest niewinny.
- Powiedziałem piłkarzowi na przednim siedzeniu, że zabrał portfel. Wtedy wszyscy pasażerowie wyskoczyli z samochodu i pobiegli do terminala twierdząc, że ucieknie im samolot - powiedział poszkodowany kierowca taksówki w rozmowie z Radio Marca.
Oprócz Montoyi taryfą podróżowali jego koledzy z zespołu - Cristian Tello oraz Gerard Deulofeu. Towarzyszył im również lekarz, doktor Jorge Guillén. Według kierowcy portfel, który leżał na desce rozdzielczej naprzeciwko fotela pasażera, zniknął. Montoya nie przyznaje się do zarzutów. Na swoim profilu Twitterowym napisał, że oskarżenia są "całkowicie fałszywe".
pr, marca.com
Oprócz Montoyi taryfą podróżowali jego koledzy z zespołu - Cristian Tello oraz Gerard Deulofeu. Towarzyszył im również lekarz, doktor Jorge Guillén. Według kierowcy portfel, który leżał na desce rozdzielczej naprzeciwko fotela pasażera, zniknął. Montoya nie przyznaje się do zarzutów. Na swoim profilu Twitterowym napisał, że oskarżenia są "całkowicie fałszywe".
pr, marca.com