Gliwicki Piast, który zacznie eliminacje Ligi Europy od drugiej rundy, zarobi na grze w europejskich pucharach tylko, jeżeli uda mu się dostać do trzeciej - podaje Sport.pl.
W drugiej rundzie eliminacji gliwiczanie zmierzą się z Metalurgiem Skopje lub Karabachem Agdam. Faworytem jest zespół z Azerbejdżanu.
- Dlatego już myślimy o wyjeździe do Azerbejdżanu. Mam wielu znajomych z branży paliwowej, którzy tam pracują. Zdecydowaliśmy już nawet, że zamieszkamy w najlepszym hotelu w Baku - stwierdził Jarosław Kołodziejczyk, prezes Piasta. Jego zespół dostanie się do Baku czarterem lub lotem rejsowym.
Zeszłoroczny beniaminek T-Mobile Ekstraklasy prawdopodobnie będzie jednak musiał do swojej przygody z europejskimi pucharami dopłacić. - Dostaliśmy już ofertę ze Sportfive sprzedaży praw telewizyjnych. Szczerze mówiąc, nie jest specjalnie zadowalająca i chcemy jeszcze ponegocjować. Nie spodziewam się jednak, aby była w stanie pokryć koszty związane z meczami. Jeśli chcemy zarobić, to pozostaje nam liczyć na awans - zauważył prezes klubu.
Pierwszy mecz drugiej rundy odbędzie się 18 lipca. Rewanż tydzień później w Gliwicach.
pr, Sport.pl
- Dlatego już myślimy o wyjeździe do Azerbejdżanu. Mam wielu znajomych z branży paliwowej, którzy tam pracują. Zdecydowaliśmy już nawet, że zamieszkamy w najlepszym hotelu w Baku - stwierdził Jarosław Kołodziejczyk, prezes Piasta. Jego zespół dostanie się do Baku czarterem lub lotem rejsowym.
Zeszłoroczny beniaminek T-Mobile Ekstraklasy prawdopodobnie będzie jednak musiał do swojej przygody z europejskimi pucharami dopłacić. - Dostaliśmy już ofertę ze Sportfive sprzedaży praw telewizyjnych. Szczerze mówiąc, nie jest specjalnie zadowalająca i chcemy jeszcze ponegocjować. Nie spodziewam się jednak, aby była w stanie pokryć koszty związane z meczami. Jeśli chcemy zarobić, to pozostaje nam liczyć na awans - zauważył prezes klubu.
Pierwszy mecz drugiej rundy odbędzie się 18 lipca. Rewanż tydzień później w Gliwicach.
pr, Sport.pl