Prezes Polskiego Związku Motorowego Andrzej Witkowski przeprosił kibiców za kompromitację podczas niedzielnego Grand Prix w żużlu na Stadionie Narodowym. "Polski Związek Motorowy rozważa podjęcie kroków prawnych na drodze sądowej w stosunku do BSI oraz Speed Sport, o których będziemy informować opinię publiczną" - czytamy w oświadczeniu.
"W imieniu Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego przepraszam kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym podczas FIM Speedway Grand Prix of Poland, a także wszystkich sympatyków sportu żużlowego w Polsce. Wydarzenia, które miały miejsce 18 kwietnia, nie wyniknęły z winy organizatora, którym był Polski Związek Motorowy, ani spółki Pl.2012+, która jest operatorem Stadionu Narodowego" - zaczął swój tekst Witkowski.
Winny Olsen?
Prezes PZMotu przypomniał, że obiekt został udostępniony dla prowadzonej przez Ole Olsena firmy Speed Sport 12 kwietnia. "Prace nad faktycznym układaniem nawierzchni toru rozpoczęły się w dniu 14 kwietnia. W dniu 17 kwietnia 2015 tor został odebrany do treningu przez Jury FIM – najwyższą władzę sportową FIM podczas rozgrywania zawodów GP.
W czasie oficjalnego, nieobowiązkowego treningu większość zawodników nie wzięło w nim udziału uzasadniając to względami bezpieczeństwa i jednocześnie przekazało swoje uwagi do stanu toru. Po treningu odbyło się regulaminowe posiedzenie Jury FIM, które przekazało uwagi zawodników Ole Olsenowi zobowiązując go do poprawienia stanu toru" - czytamy dalej.
Zawody rozpoczęły się, ale przerwano je po XII wyścigu. Stan toru w trakcie imprezy systematycznie pogarszał się. "Nawierzchnia stawała się nierówna i utrudniała płynną jazdę zawodników. Ponadto od początku zawodów występowały problemy z działaniem maszyny startowej".
Skierują sprawę do sądu?
"W nawiązaniu do powyższego Polski Związek Motorowy rozważa podjęcie kroków prawnych na drodze sądowej w stosunku do BSI oraz Speed Sport, o których będziemy informować opinię publiczną" - podsumował Witkowski i przeprosił kibiców.
Pierwsze takie zawody na Narodowym
Grand Prix of Poland była inauguracyjną rundą indywidualnych mistrzostw świata. Zwycięzcą został Matej Zagar. To pierwsza tego typu impreza na Stadionie Narodowym.
polskizuzel.pl
Winny Olsen?
Prezes PZMotu przypomniał, że obiekt został udostępniony dla prowadzonej przez Ole Olsena firmy Speed Sport 12 kwietnia. "Prace nad faktycznym układaniem nawierzchni toru rozpoczęły się w dniu 14 kwietnia. W dniu 17 kwietnia 2015 tor został odebrany do treningu przez Jury FIM – najwyższą władzę sportową FIM podczas rozgrywania zawodów GP.
W czasie oficjalnego, nieobowiązkowego treningu większość zawodników nie wzięło w nim udziału uzasadniając to względami bezpieczeństwa i jednocześnie przekazało swoje uwagi do stanu toru. Po treningu odbyło się regulaminowe posiedzenie Jury FIM, które przekazało uwagi zawodników Ole Olsenowi zobowiązując go do poprawienia stanu toru" - czytamy dalej.
Zawody rozpoczęły się, ale przerwano je po XII wyścigu. Stan toru w trakcie imprezy systematycznie pogarszał się. "Nawierzchnia stawała się nierówna i utrudniała płynną jazdę zawodników. Ponadto od początku zawodów występowały problemy z działaniem maszyny startowej".
Skierują sprawę do sądu?
"W nawiązaniu do powyższego Polski Związek Motorowy rozważa podjęcie kroków prawnych na drodze sądowej w stosunku do BSI oraz Speed Sport, o których będziemy informować opinię publiczną" - podsumował Witkowski i przeprosił kibiców.
Pierwsze takie zawody na Narodowym
Grand Prix of Poland była inauguracyjną rundą indywidualnych mistrzostw świata. Zwycięzcą został Matej Zagar. To pierwsza tego typu impreza na Stadionie Narodowym.
polskizuzel.pl