Smuda: to najgorszy mecz w moim życiu. Cały czas się bałem

Smuda: to najgorszy mecz w moim życiu. Cały czas się bałem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Franciszek Smuda denerwował się przez cały mecz (fot. PAP/Leszek Szymański) 
- Przez całe spotkanie bałem się o zdrowie moich piłkarzy - powiedział Franciszek Smuda, selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, która w Klagenfurcie wygrała ze Słowacją 1:0 w towarzyskim meczu.
- To był dla mnie najgorszy mecz w życiu. Nie dlatego, że w drugiej połowie zagraliśmy słabiej. Cały czas bałem się o zdrowie moich piłkarzy. Kiedy zobaczyłem parę "wycinek" w wykonaniu Słowaków, z nerwów trząsłem się na ławce rezerwowych. Na szczęście to spotkanie mamy już za sobą - powiedział Smuda na pomeczowej konferencji prasowej.

Czytaj więcej na Wprost.pl

Polska - Słowacja - relacja minuta po minucie

W drugiej połowie biało-czerwoni zaprezentowali się zdecydowanie słabiej niż przed przerwą. - W pierwszej części spotkania było dobre tempo gry, choć widać było zmęczenie naszych zawodników. Kiedy pojedziemy do domów i odpoczniemy, ten zespół będzie wyglądał inaczej. Nie będziemy "zajechani". Z doświadczenia wiem, że kiedy w zespole zmienia się po jednym, dwóch zawodników, to później gra się nie układa. Dlatego po przerwie gra była rwana i dopiero w dziesięciu ostatnich minutach zagraliśmy lepiej - przekonywał szkoleniowiec.

"Damien to fantastyczny człowiek"

Jedyną bramkę w meczu w Klagenfurcie zdobył strzałem głową Damien Perquis, który po operacji łokcia gra ze specjalną opaską uciskową. 22 maja biało-czerwoni również 1:0 pokonali Łotwę. W obydwu spotkaniach nie zagrał inny środkowy obrońca Kamil Glik. - Damien to fantastyczny człowiek i zdrowy będzie dla nas niezwykle przydatny. On piłkę traktuje bardzo poważnie. Z kolei Kamila Glika znam od paru lat. Codziennie musielibyśmy grać mecz, aby dać szansę każdemu - tłumaczył Smuda.

Dla biało-czerwonych był to czwarty kolejny mecz bez straty bramki. - Mogliśmy zobaczyć, że ćwiczenie stałych fragmentów gry przynosi dobre efekty. Optymistycznie napawa również fakt, że ponownie nie straciliśmy gola. Formacja obronna grała poprawnie - dodał szkoleniowiec.

Z Grecją zaczną jak ze Słowacją?

Można przypuszczać, że skład w jakim reprezentacja Polski rozpoczęła mecz przeciwko Słowacji, będzie podstawowym także w spotkaniu z Grecją 8 czerwca. Największą niewiadomą jest obsada pozycji lewego obrońcy, gdzie Sebastian Boenisch rywalizuje z Jakubem Wawrzyniakiem, który w środę nabawił się urazu.

- Kto zagra na lewej obronie przeciwko Grekom, ogłoszę dopiero w dniu tego meczu. Sebastian solidnie przepracował całe zgrupowanie i widać było, że jest dobrze przygotowany. Natomiast Jakubowi daliśmy trochę wolnego, aby się wyleczył - mówił selekcjoner.

Czytaj więcej: Fabiański na Euro nie zagra

Przed konferencją dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa poinformował, że z powodu kontuzji barku z kadry na Euro wykluczony został Łukasz Fabiański i zastąpi go Grzegorz Sandomierski z Jagiellonii Białystok. Bramkarz Arsenalu Londyn pozostanie w Lienz do końca zgrupowania, czyli do 28 maja. W niedzielę 27 maja Smuda ogłosi 23-osobową kadrę na Euro 2012.

zew, PAP