Trener Czechów: Polacy? Nie boimy się ich - chcemy strzelić gola

Trener Czechów: Polacy? Nie boimy się ich - chcemy strzelić gola

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michal Bilek (fot. PAP/Maciej Kulczyński)
W polskim zespole jest wielu świetnych zawodników, ale my nie chcemy się jeszcze żegnać z Euro i choć szanujemy naszych rywali, to jednak się ich nie boimy - przekonywał trener piłkarskiej reprezentacji Czech Michal Bilek.
Szkoleniowiec podkreślił, że przed spotkaniem z Polską cała drużyna czuje się znakomicie i wszyscy dobrze wiedzą, jak wielka otwiera się przed nimi szansa na awans do ćwierćfinału. - Polacy prezentują się bardzo dobrze, co już pokazali w pierwszej połowie meczu z Grecją i spotkaniu z Rosją. W kadrze mają wielu świetnych zawodników, ale my nie chcemy się jeszcze żegnać z Euro - podkreślił selekcjoner Czechów.

Pod dużym znakiem zapytania stoi występ w meczu z Polakami pomocnika Tomasa Rosicky'ego, który z powodu kontuzji ścięgna Achillesa nie trenował od 13 czerwca. Piłkarz Arsenalu nie weźmie także udziału w oficjalnym przedmeczowym treningu, ale Bilek podkreślił, że decyzja o jego ewentualnym występie zapadnie dopiero w dniu meczu. - Tomas czuje się coraz lepiej i to bardzo cieszy. Uważam, że będzie mógł zagrać, ale jeśli będzie inaczej, to mamy przygotowaną alternatywę. Wiem już, kto mógłby go zastąpić - zapewnił czeski selekcjoner.

Prawdopodobnie niezagrożony jest za to udział w spotkaniu bramkarza Petra Cecha, który po ostatnim meczu z Grecją narzekał na uraz ramienia. Zawodnik opuścił jeden trening, ale 14 czerwca ćwiczył już z resztą drużyny. - Po dzisiejszej sesji treningowej będziemy wiedzieli, czy zagra, wydaje mi się jednak, że tak - powiedział czeski trener.

Czechom do awansu może wystarczyć remis w meczu z Polską, ale Bilek zaznaczył, że jego drużyna wyjdzie jutro na boisko z nastawieniem na zwycięstwo. - Ideą jest zdobycie gola, a wówczas presja ciążąca na rywalach będzie jeszcze większa. Będziemy monitorować mecz w Warszawie (Rosji z Grecją - od jego wyniku zależy, czy remis wystarczy Czechom do awansu), ale nie zdecydowałem jeszcze, czy powiem zawodnikom o wyniku. Jeśli tak, to dopiero w ostatnich minutach - zapowiedział Bilek.

PAP, arb