"Ćwierćfinał Euro to będą Derby Krakowa"

"Ćwierćfinał Euro to będą Derby Krakowa"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mecz Anglia-Włochy zostanie rozegrany 24 czerwca w Kijowie (fot. EPA/MAURIZIO BRAMBATTI/PAP)
"Derbami Krakowa" nazwali mieszkańcy stolicy Małopolski ćwierćfinał Euro, w którym piłkarze Anglii zmierzą się z Włochami. Obie ekipy w trakcie mistrzostw trenują w tym mieście.

Piłkarze Włoch ćwiczą na stadionie Cracovii, a mieszkają w oddalonej o kilka kilometrów od centrum Krakowa Wieliczce (w Hotelu Turówka). Z kolei Anglicy wybrali hotel położony niemal na krakowskim Rynku Głównym (Stary), zaś ćwiczą na obiekcie Hutnika. Wbrew przedturniejowym zapowiedziom do miasta nie przyjechał tłumu kibiców. Co prawda w mieście jest sporo Anglików, ale są to na ogół turyści. Dla nich tylko dodatkowym magnesem były tegoroczne mistrzostwa.

Przedstawiciele władz miasta deklarują, że nie będą preferować żadnej z drużyn. Inni rozmówcy będą raczej kibicować Włochom. - Ten ćwierćfinał to duże derby Krakowa. Jestem rozdarta i wręcz załamana, że walczą w nich te dwie ekipy. Liczyłam, że los zetknie je w późniejszej części turnieju. Na pewno z dużym zainteresowaniem będę oglądać niedzielny mecz, a niech wygra lepszy - powiedziała zastępca prezydenta Krakowa ds. kultury i promocji Magdalena Sroka.

Adam Mickiewicz kibicuje wszystkim

Także bezstronny pozostanie Adam Mickiewicz - na jego pomniku na krakowskim Rynku Głównym w dniu meczu zawisną kotyliony w barwach angielskich i włoskich. Swojej sympatii dla „Squadra Azzurra" nie kryje rzecznik Cracovii Tomasz Gawędzki. Nie tylko dlatego, że ćwiczą oni na obiekcie tego klubu: „Od lat fascynuje mnie włoski futbol. Mogę powiedzieć o sobie, że jestem wiernym fanem Juventusu". Także drużynie z Italii zamierza kibicować rzecznik Archidiecezji Krakowskiej ks. Robert Nęcek: „Zawsze było mi bliżej do Włochów".

Był reprezentant kraju w piłce nożnej Henryk Szymanowski podkreśla, że bardziej podoba mu się gra podopiecznych Cesarego Prandelliego. - To fakt, że do tej pory obie ekipy zaprezentowały się z dobrej strony. Chociaż trzeba pamiętać, że Anglicy pokonali Ukrainę tylko dzięki nieuznanej bramce dla współgospodarza turnieju. Jednak bardziej podoba mi się styl gry Włochów. Szczególnie warta podkreślenia jest ich w gra w defensywie. Poza tym zremisowali z mistrzem świata – powiedział.

Także Włochom będzie kibicować były trener m.in. Korony Kielce, Górnika Zabrze czy Polonii Warszawa Marek Motyka. - W trakcie tych mistrzostw często przebywam w Centrum Kibicowania "Solne Miasto" w Wieliczce, gdzie oni mieszkają. Wziąłem też udział w meczu oldbojów Polski i Włoch (biało-czerwoni wygrali po rzutach karnych - red.) - stwierdził. W Krakowie są także fani angielskiej ekipy. Jest nim na przykład współwłaściciel firmy organizującej imprezy medialne i sportowe Wojciech Lubiński. Między innymi to on odpowiada za mecze dziennikarzy Polski z zespołami Anglii i Włoch w Krakowie.

"Wybór jest prosty"

- Mam sentyment do kraju z Wysp Brytyjskich. Po II wojnie światowej część mojej rodziny tam wyemigrowała. Poza tym na początku lat 90 ja sam spędziłem prawie rok w Anglii. Dla mnie wybór komu kibicować jest prosty - powiedział. Także za podopiecznych Roya Hodgsona będzie trzymać kciuki pochodzący z Rosji, ale mający obywatelstwo polskie, aktor, satyryk prof. Alosza Awdiejew.

- Bardziej lubię Anglików, ponieważ moim ulubionym zespołem klubowym jest Chelsea. Patrząc jednak realnie, to uważam, że oni przegrają z Włochami. Będzie mi bardzo przykro i będą miał drugi powód do żałoby. Pierwszy to oczywiście odpadnięcie Rosjan z turnieju - powiedział. Mecz Anglia-Włochy zostanie rozegrany 24 czerwca w Kijowie.

ja, PAP