Jeden z internautów wskazał na Twitterze, że by gol z zrzutu karnego został zaliczony, bramkarz drużyny przeciwnej powinien stać na linii bramkowej. Jak zauważył, podczas serii rzutów karnych w meczu Polska-Portugalia, doszło do błędu. Gdy karnego wykonywał Jakub Błaszczykowski, bramkarz Portugalii "odskoczył od linii", więc strzał powinien zostać powtórzony - zauważył internauta.
Bardzo podobna sytuacja miała też miejsce w fazie grupowej tegorocznych Mistrzostw Europy. Podczas spotkania Chorwacja-Hiszpania karnego wykonywał Sergio Ramos, a strzał powstrzymał bramkarz Chorwacji Danijel Subasić. Chorwat wyszedł wtedy o prawie dwa metry przed linię bramkową.
„To był błąd, a to się niestety czasami zdarza”
I właśnie do tej sytuacji odniósł się szef sędziów UEFA, legendarny sędzia Pierluigi Collina. – Zasada jest prosta. Jeśli podczas wykonywania rzutu karnego, bramkarz nie stał na linii, a gol nie padł, wówczas „jedenastkę” należy powtórzyć – tłumaczył w trakcie spotkania z mediami. Sędzia dodał, że „za takie zachowanie bramkarz powinien otrzymać żółtą kartkę, a drużyna, która wykonywała rzut prawo do ponownego strzału”.
– Niestety, podczas meczu Chorwacji i Hiszpanii doszło do błędu. Zespół sędziowski nie zauważył zachowania Chorwata. To był błąd, a błędy się czasem zdarzają. Poza tym, zarówno ten mecz, jak i wszystkie inne spotkania turnieju były sędziowane dobrze – podkreślił Collina.
Zmiany w zasadach wykonywania "jedenastek"
Tuż przed rozpoczęciem Euro 2016 Międzynarodowa Rada Piłkarska (IFAB) dokonała istotnych zmian w przepisach gry w piłkę nożną. Część dotyczyła wykonywania rzutów karnych. Zgodnie z nowymi przepisami, wykonujący go piłkarz nie może zmieniać rytmu biegu i zatrzymywać się przed oddaniem strzału. Za takie zachowanie grozi upomnienie oraz anulowanie "jedenastki". Z kolei bramkarze za przekroczenie linii bramkowej przed uderzeniem mają być karani żółtą kartką. W taki przypadku, jeśli nie padła bramka, strzał ma być powtórzony.