Szkolnikowski szczerze o odsunięciu Szpakowskiego od finału Euro 2020. „Popełniał za dużo błędów”

Szkolnikowski szczerze o odsunięciu Szpakowskiego od finału Euro 2020. „Popełniał za dużo błędów”

Marek Szkolnikowski
Marek Szkolnikowski Źródło:Newspix.pl / TEDI/NEWSPIX.PL
Tuż przed finałem Euro 2020 okazało się, że nie skomentuje go Dariusz Szpakowski, choć właśnie taki był pierwotny plan. Informacja ta oburzyła tysiące kibiców, którzy dowodzili, że legendarny dziennikarz został potraktowany wyjątkowo źle. W końcu jednak Marek Szkolnikowski zdradził kulisy rozmów z komentatorem.

Mimo że od finału mistrzostw Europy minęło już 10 dni – spotkanie Włochów z Anglią dobyło się 11 lipca – kwestia odebrania Dariuszowi Szpakowskiemu możliwości skomentowania go wciąż elektryzuje kibiców. O powodach takiej decyzji i rozmowach z samym dziennikarzem opowiedział Marek Szkolnikowski, szef TVP Sport, na łamach portalu sportowefakty.wp.pl.

Szkolnikowski: Szpakowski popełniał zbyt dużo błędów

– To Darek zadzwonił do mnie jako pierwszy zaraz po ćwierćfinale Czechy-Dania. Popełnił w nim kilka błędów, mówił o norweskiej obronie, o szwedzkim ataku, ludzie zaczęli mu to wypominać. Zaproponowałem spotkanie. Następnego dnia rozmawialiśmy 40 minut twarzą w twarz. Darek zdania nie zmienił. Nie ukrywam, też byłem za tym, żeby zmienić duet komentatorski – opowiadał Szkolnikowski.

– Darek to legenda, nie ma tu dwóch zdań, ma fantastyczny głos, ale tych pomyłek było zbyt dużo. Ci Duńczycy, Kimbappe, młody zawodnik, który okazał się 30-latkiem… Po prostu było za dużo tych błędów – opisywał szef stacji.

Już po finale wielokrotnie na temat tej historii wypowiadał się między innymi Mateusz Borek, który też spotkał się z dużą krytyką na swój temat, między innymi ze strony Stefana Szczepłka i Mirosława Żukowskiego. Sam Szpakowski natomiast nie chce publicznie zabierać głosu w tej głośnej sprawie. Szkolnikowski nie wie, dlaczego dziennikarz przyjął taką postawę.

Co dalej ze Szpakowskim w TVP?

Kibice domagali się natomiast, by legendarny komentator został pożegnany w odpowiedni, godny sposób. – Mój plan jest taki: szpaler na Stadionie Narodowym podczas meczu Polski z Anglią. A potem wyobrażam to sobie tak, że będzie uczestniczył jako ważny głos w debacie publicznej podczas turniejów, meczów kadry. Nie mamy zamiaru wypychać Dariusza Szpakowskiego z telewizji – stwierdził.

– Jeśli będzie czuł się na siłach, by dalej komentować spotkania, to na mundial w Katarze też pojedzie, choć będzie musiał liczyć się z tym, że nie jako komentator numer jeden – zakończył temat Szkolnikowski.

Czytaj też:
Prezes Włoskiego Związku Piłki Nożnej krytykowany po zwycięskim Euro

Opracował:
Źródło: Sportowefakty.wp.pl