11 lipca reprezentacja Włoch pokonała w finale Euro 2020 Anglię. Dzień po sukcesie piłkarzy na ulicach Rzymu witały tłumy kibiców. Prezes Włoskiego Związku Piłki Nożnej (FIGC) Gabriele Gravina jest krytykowany za to, że Włosi celebrowali zwycięstwo w turnieju, jadąc po stolicy autobusem z otwartym dachem – informuje włoski dziennik Il Messaggero.
Koronawirus. Włochy. Wzrost przypadków po finale Euro 2020 z Anglikami?
Wszystko przez wzrost zakażeń koronawirusem. W ciągu ostatnich 10 dni liczba zakażeń koronawirusem wzrosła pięciokrotnie. Najnowszy raport mówi o 681 nowych przypadkach COVID-19 i jednej ofierze. Dzień wcześniej odnotowano 557 zakażeń. Dla porównania w dniu finału Euro 2020 Włochów z Anglikami liczba infekcji wyniosła 122.
Szef stołecznego wydziału ds. zdrowia regionu Lacjum powiedział, że region „płaci za tzw. efekt Graviny”. Alessio D'Amato dodał jednak, że nie widać komplikacji dla szpitali. Włoch spekuluje jednak, że zakażenia mogą jeszcze wzrosnąć w ciągu najbliższych kilku dni, z powodu spadku koncentracji po świętowaniu finałów mistrzostw Europy.
Gabriele Gravina odpowiada Alessio D'Amato ws. skoku zakażeń COVID-19
D’Amato tłumaczy, że pozytywne przypadki koronawirusa to w większości młodzi ludzie, którzy nie są zaszczepieniu przeciwko COVID-19. Do słów szefa regionalnego wydziału do spraw służby zdrowia odniósł się prezes włoskiej federacji piłkarskiej, który wyraził nadzieję, że słowa o „efekcie Graviny” to „niefortunny żart”. Szef FIGC dodał, że wzrost infekcji odnotowano również w innych krajach Europy, a kojarzenie jego osoby ze skokiem zakażeń jest „niewłaściwe i niepoprawne instytucjonalnie”.
Czytaj też:
Arsenal nie poleci na turniej do Stanów Zjednoczonych. Wszystko przez koronawirusa