Świat NBA nie znosi ciszy. Jeszcze w ubiegłym tygodniu kibice koszykówki na całym świecie żyli finałową rywalizacją pomiędzy Denver Nuggets a Miami Heat. Lepsza okazała się ekipa z Kolorado, która pod przywództwem fenomenalnego Nikoli Jokicia zwyciężyła 4:1. Wraz z początkiem nowego tygodnia amerykańska koszykówka żyje wielkim transferem na linii Washington Wizards – Phoenix Suns.
Bradley Beal przejdzie do Phoenix Suns
Jak napisał na Twitterze bardzo dobrze poinformowany dziennikarz ESPN Adrian Wojnarowski, Bradley Beal, gwiazda klubu ze stolicy Stanów Zjednoczonych trafi do Suns. W przeciwną stronę powędruje weteran NBA, Chris Paul, oraz Larry Shamet. Ponadto Phoenix odda kilka drugorundowych wyborów w drafcie oraz prawa do zamiany wyborów w ceremoniach draftu. Oznacza to, że jeśli Wizards będzie wybierać w określonym drafcie z niższym numerem niż Suns, to klub z Phoenix przejmie ten wybór, oddając swój z wyższym numerem.
Wymiana z Bealem jest o tyle duża, jak duży i skomplikowany był kontrakt rzucającego obrońcy. Pochodzący z St. Louis gracz w ubiegłym roku podpisał pięcioletnią umowę Wizards na kwotę 251 milionów dolarów. Co więcej zawarto w niej klauzule „no-trade”, co oznaczało, że bez zgody samego koszykarza, nie mógł on zostać nigdzie wymieniony. Beal sam musiał chcieć przeprowadzić się do stanu Arizona. W nowym klubie czekać na niego będzie gwiazda ligi, Kevin Durant, oraz inna wyróżniająca się postać – Devin Booker.
Kariera Bradley’a Beala
Bradley Beal trafił do NBA w 2012 roku z trzecim numerem w drafcie. Wizards byli do tej pory jedynym klubem w jego karierze. Przez blisko pięć lat jego kolegą z zespołu był Marcin Gortat. Były polski center pogratulował już młodszemu zawodnikowi transferu do Suns, w których także w przeszłości występował.
W ostatnim sezonie Beal wystąpił w 50 meczach sezonu zasadniczego. Legitymował się statystykami na poziomie 23,2 punktów, 5,4 asyst i 3,9 zbiórek na mecz.
Czytaj też:
Milan Gurović dla „Wprost”: Trener padł przed nami na ziemię i zaczął szczekać. Nie wiedzieliśmy co się dziejeCzytaj też:
Łukasz Koszarek dobiega do mety sportowej kariery. „Kończę karierę jako dumny koszykarz. Młody chłopak z Wrześni może mieć powody do zadowolenia”