Marcin Lewandowski to lekkoatleta specjalizujący się w biegach średnich. W ostatnich latach był jednym z tych reprezentantów, na których zawsze można było liczyć. 34-latek nigdy się nie poddawał, a swoją determinacją i zaangażowaniem po prostu imponował. Wydawało się, że będzie jeszcze kontynuować swoją karierę, jednak w piątek, 20 maja za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosił, że oficjalnie przechodzi na sportową emeryturę.
Nagła decyzja Marcina Lewandowskiego. Lekkoatleta zakończył karierę
„Z przykrością i smutkiem, ale jednocześnie z wielką radością chciałbym oficjalnie ogłosić, że kończę przygodę ze sportem, a przynajmniej tym wyczynowym, bo nadal będę reprezentował Wojskowy Zespół Sportowy” – napisał w swoich social mediach Marcin Lewandowski. Dodał również, że decyzja ta poniekąd związana jest z wypadkiem jego córki, do którego doszło podczas zajęć gimnastyki artystycznej. Lekkoatleta postanowił pozostać w domu, dopóki dziewczynka nie odzyska pełni sprawności.
„W związku z tym, iż nie miałem możliwości wyjeżdżać na zagraniczne zgrupowania, nie byłem w stanie się należycie przygotować, aby mieć możliwość obrony brązowego medalu Mistrzostw Świata oraz srebra Mistrzostw Europy a miejsca poza podium mnie nie interesują” – wyjawił zawodnik. 34-latek przyznał, że nie wahał się nawet przez sekundę przy podjęciu tej decyzji, ponieważ rodzina zawsze była i będzie dla niego priorytetem.
„To było piękne szesnaście lat biegania. Niesamowita przygoda, która dobiegła końca. Coś się kończy i coś się zaczyna, bo w listopadzie po raz kolejny zostanę tatą” – zdradził. Na sam koniec Marcin Lewandowski podziękował najbliższym, trenerom oraz wszystkim, którzy wspierali go przez te wszystkie lata kariery.
Wielokrotnie zdobywał medale na najważniejszych zawodach. W 2010 roku został mistrzem Europy na dystansie 800 metrów. Trzy lata temu z kolei zdobył brązowy medal w biegu na 1500 metrów podczas mistrzostw świata. Zajmował także miejsca na podium w imprezach halowych. Do kolekcji zabrakło mu jedynie medalu olimpijskiego.
facebookCzytaj też:
Stefan Majewski dla „Wprost”: Nie muszę nic udowadniać. W Cracovii chcę wychowywać wartościowych ludzi i reprezentantów Polski