Triumfator z Tokio nie pojedzie do Monachium na mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. Miał szansę na medal

Triumfator z Tokio nie pojedzie do Monachium na mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. Miał szansę na medal

Kajetan Duszyński
Kajetan Duszyński Źródło:Newspix.pl / Fot Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Kajetan Duszyński nie pojedzie na mistrzostwa Europy, które rozpoczynają się 15 sierpnia w Monachium. Złoty medalista igrzysk olimpijskich w Tokio poinformował na swoim Instagramie, że doznał kontuzji.

W poniedziałek 8 sierpnia Polski Związek Lekkiej Atletyki opublikował listę 81 nazwisk sportowców, którzy będą reprezentować Polskę na zbliżających się mistrzostwach Europy w lekkoatletyce w Monachium. Zmagania potrwają od 15 do 21 sierpnia. W piątek 12 sierpnia poinformowano, że jeden z kadrowiczów doznał kontuzji.

Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. Kajetan Duszyński nie pojedzie do Monachium

Kajetan Duszyński poinformował na swoim Instagramie, że nie pojedzie na mistrzostwa Europy w Monachium. „Sport po raz kolejny okazał się nieprzewidywalny... Niestety, ale nie zobaczycie mnie podczas zbliżających się Mistrzostwach Europy w Monachium” – napisał.

Kilka dni temu w trakcie treningu naciągnąłem mięsień półścięgnisty. Czasu, którego pozostało do startu na ME jest zbyt mało, abym zdołał uporać się z taką kontuzją – podkreślił.

Lekkoatleta zdradził, że się nie poddaje, bo z kryzysów i porażek „podobno można wyciągnąć najważniejsze lekcje” - stwierdził. „Trzymam kciuki za całą reprezentację, szczególnie za sztafetę 4x400m mężczyzn. Dajcie czadu!” – zakończył. Duszyński, po zdobyciu złotego medalu igrzysk w Tokio w swoim olimpijskim debiucie, był jednym z faworytów do zdobycia medalu na mistrzostwach w Monachium.

instagram

Wsparcie od Justyny Święty-Ersetic

W komentarzu pod zdjęciem swoje wsparcie dla Kajetana Duszyńskiego okazała inna lekkoatletka – Justyna Święty-Ersetic, która uporała się ze wszystkimi kontuzjami i ruszyła „na podbój Monachium” – poinformowała na Instagramie. Biegaczka na początku sierpnia w wywiadzie dla TVP Sport przyznała, że życie jej ostatnio nie oszczędza. – I naiwnie wciąż wierzę, że to się wreszcie skończy. Czasami gdy gadam z ludźmi i pytają, czego mi życzyć, to mówię, żeby w końcu odczepiły się ode mnie problemy ze zdrowiem – powiedziała.

Lekkoatletka zdradziła, że czasem ma gorsze dni i jest wściekła na to, z iloma kłopotami musi się ciągle mierzyć. – Miewam tego dość. Sam powrót w tym roku po minionym lecie, pełnym przebojów, kosztował mnie wszystkie siły. Do maja było rewelacyjnie, czekałam na życiówki, a tutaj kolejne kontuzje – przyznała Święty-Ersetic. Biegaczka przed Halowymi ME w Toruniu lekkoatletka złapała koronawirusa, a przed Tokio – uraz nogi. Z kolei przed MŚ w Eugene, Polka przyznała, że również trapiły ją kolejne kłopoty zdrowotne.

Czytaj też:
Duże problemy Justyny Święty-Ersetic. Zdradziła, co wpływa na jej słabe wyniki

Opracował:
Źródło: WPROST.pl