Szczere i szokujące wyznanie gwiazdy lekkoatletyki. Jako dziecko przeżyła koszmar

Szczere i szokujące wyznanie gwiazdy lekkoatletyki. Jako dziecko przeżyła koszmar

Michaela Meijer
Michaela Meijer Źródło:Newspix.pl / Icon Sport
Jedna z najpopularniejszych tyczkarek świata Michaela Meijer zdecydowała się na bardzo odważne wyznanie. Lekkoatletka przyznała, że w młodych latach regularnie była gwałcona przez osobę z bliskiego jej otoczenia. To nie jedyny koszmar, jaki przeżyła.

Michaela Meijer ma na swoim koncie dużo sukcesów w skoku o tyczce. W 2009 roku zdobyła wicemistrzostwo świata juniorek młodszych, a sześć lat później młodzieżowe wicemistrzostwo Europy. Co prawda w seniorskich kategoriach nie udało jej się zdobyć medali, jednak wciąż dzierży miano jednej z czołowych tyczkarek świata. Warto zaznaczyć, że w tym roku zajęła siódmą lokatę w mistrzostwach Europy, które odbywały się w Stambule. Za najlepszy wyczyn w karierze uznaje piąte miejsce w mistrzostwach Starego Kontynentu, które odbyły się w Amsterdamie w 2016 roku.

Wstrząsające wyznanie Michaely Meijer

Szczyt formy Szwedka osiągnęła w trakcie pandemii koronawirusa. W trakcie rywalizacji w Norrkoeping pokonała wysokość 4,83 m, co jest 13. wynikiem w historii skoku o tyczce. Niestety, kiedy wydawało się, że jej kariera wznosi się na wyżyny, latem 2021 roku uległa wypadkowi samochodowemu, po którym długo dochodziła do siebie. Jednak nie to było najstraszniejszym, co przeżyła. Tyczkarka opublikowała na Instagramie szczere wyznanie, w którym zdradziła, że przez lata była gwałcona i to przez dobrze znaną w jej kręgach osobę.

Od tej sytuacji minęło już ponad dziesięć lat, jednak Michaela Meijer zdecydowała się powiedzieć o tym światu za pośrednictwem pozarządowej organizacji feministycznej non-profit Storyasyster. Działa ona na rzecz wspierania osób, które padły ofiarą przemocy seksualnej.

„Kiedy byłam mała, zostałam zgwałcona, to słowo nadal jest trudne do użycia, wydaje mi się, że to słowo pasuje do tych, którzy zostali napadnięci późno w nocy w ciemnej bocznej uliczce, ale ze mną tak nie było i to słowo to pasuje również w moim przypadku, raport policyjny mówi »gwałt na dziecku«, ale to nie był ciemny zaułek ani nieznany sprawca, to był ktoś, kogo wszyscy wokół mnie znali. Postanowiłam wtedy nic nie mówić, bałam się, że skrzywdzę najbliższych, zrujnuję im życie, mówiąc im, kim naprawdę jest ta osoba” – wyznała sportsmenka.

instagramCzytaj też:
Coraz większe kłopoty MKOI. Wystosowano oficjalny sprzeciw
Czytaj też:
Lekkoatletka obawiała się ogłoszenia informacji o ciąży. Zdradziła, czy wróci do sportu

Źródło: Instagram