23 listopada kibice z całego świata znów mogli śledzić zmagania swoich ulubionych drużyn w Champions League. Jednym z hitów piątek kolejki fazy grupowej było spotkanie Juventusu z Chelsea. W teorii mecz ten zapowiadał się na wyrównany, w praktyce obejrzeliśmy starcie, które jedynie potwierdziło, w jak głębokim kryzysie znalazła się Stara Dama w obecnym sezonie.
Liga Mistrzów 2021/22. Chelsea rozbiła Juventus
Podopieczni Thomasa Tuchela po prostu rozbili swoich rywali. Dzieło zniszczenia rozpoczęli w 25. minucie, kiedy Chalobah dał prowadzenie londyńczykom po zamieszaniu w polu karnym. Później bardzo mocnym strzałem na 2:0 podwyższył James, a chwilę po nim kolejne trafienie zaliczył Hudson-Odoi. Z kolei już w doliczonym czasie drugiej połowy czwarty gwóźdź do turyńskiej trumny wbił Werner. Juventus totalnie dał się zdominować i tylko od czasu do czasu zagrażał bramce Chelsea.
Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że polski bramkarz nie zawalił żadnego z wyżej wspomnianych goli. Wręcz przeciwnie, nasz rodak był jednym z niewielu pozytywnie ocenionych przez media graczy Starej Damy.
Wojciech Szczęsny skomentował porażkę Juventusu
On sam jednak nie zamierzał gryźć się w język. – Chelsea ten mecz kontrolowała i tak naprawdę nie byliśmy w stanie stawić im czoła dzisiaj – ocenił Szczęsny w rozmowie z Bożydarem Iwanowem z Polsatu Sport.
– Dużo nam brakowało. Praktycznie w każdym elemencie gry, mierzyliśmy się z zespołem lepszym. Wynik tak naprawdę oddaje to, jaka była dzisiaj różnica pomiędzy zespołami, także powiedzieć jedną rzecz, która zadecydowała o tym wyniku, jest trudno. Raczej mieliśmy dzisiaj na boisku po prostu zespół wielkiej klasy i średniej klasy – powiedział Polak. – Wydaje mi się w tej chwili, że jest to najlepszy zespół w Europie. Trzeba im pogratulować i starać się, może nie w najbliższej przyszłości, ale spróbować im dorównać – dodał i zakończył Szczęsny.
Czytaj też:
Niemieckie media zachwycone Lewandowskim. „List motywacyjny przed galą Złotej Piłki”