Określenie „spektakl” nie jest w tym wypadku nadużyciem. AC Milan i Paris Saint-Germain we wtorkowy wieczór zagwarantowały kibicom widowisko godne rozgrywek Ligi Mistrzów. Gospodarze zagrali na San Siro o pełną pulę, chcąc za wszelką cenę utrzymać się w grze o awans do fazy pucharowej. I to gospodarzom faktycznie się udało.
AC Milan zwycięski w hitowym starciu z Paris Saint-Germain
Już po pierwszych dwunastu minutach na tablicy wyników widniał rezultat 1:1. Strzelanie w Mediolanie otworzył Milan Skriniar. Kibice gospodarzy mogli być wściekli, bo nie dość, że ich ulubieńcy przegrywali od dziewiątej minuty, to dodatkowo do siatki trafił obrońca, który przez lata cieszył swoją grą fanów Interu. Słowak potwierdził, że w Mediolanie czuje się, jak ryba w wodzie, zachowując przytomność umysłu w szesnastce rywala.
Po trzech minutach było już jednak remisowo. Wyrównał największy gwiazdor Milanu Rafael Leao. Portugalczyk, którego w swoich szeregach z pewnością chciałoby mieć kilku wielkich europejskiej piłki, popisał się efektownym strzałem przewrotką. Kibice Milanu mogli odetchnąć, błyskawiczna odpowiedź dała oddech gospodarzom.
Trzeba jednak przyznać, że w kolejnych minutach tempo nie spadało, a wręcz przeciwnie, co rusz to sporo działo się pod bramką jednych i drugich. PSG miało przewagę w posiadaniu piłki, ale to była woda na młyn dla mediolańczyków, nastawionych na błyskawiczne kontry. Warto dodać, że między słupkami PSG nie zabrakło człowieka, który zamiast Milanu, wybrał nie tak dawno ogromne pieniądze w Paryżu. Gianluigi Donnarumma nasłuchał się od włoskich fanów, ale bronił na San Siro solidnie.
Na kłopoty Olivier Giroud, arcyciekawa sytuacja w grupie F
Decydujący cios w spotkaniu zadał w meczu z PSG, a jakżeby inaczej, Francuz. Olivier Giroud, który ma już 37 lat na karku, głową wpakował piłkę do siatki w 50 minucie spotkania. Cóż z tego, że goście mieli swoje okazje, np. strzał w poprzeczkę Ousmane Dembele, czy efektowne rajdy i próby, którymi czarował Kylian Mbappe.
San Siro tego wieczoru poniosło swoich ulubieńców. Milan dowiózł wygraną do mety, a dzięki temu nadal jest w grze o awans do dalszej części Champions League. Sytuacja w grupie F jest zresztą bardzo ciekawa. Liderem jest Borussia Dortmund z siedmioma punktami. Oczko mniej ma PSG, a dwa wspomniany Milan. Na ostatnim miejscu znajduje się angielskie Newcastle, ale z czterema punktami, więc od pozycji lidera drużynę z Premier League dzieli dystans jednego wygranego meczu.
Czytaj też:
Robert Lewandowski rozczarował w Lidze Mistrzów. Barcelona ze sporą wpadkąCzytaj też:
Zbigniew Boniek nie miał litości dla Andrzeja Dudy. Te słowa odbiły się szerokim echem