Niemcy grzmią po meczu Borussii Dortmund. UEFA otrzymała groźby

Niemcy grzmią po meczu Borussii Dortmund. UEFA otrzymała groźby

Luuk de Jong wykonuje rzut karny
Luuk de Jong wykonuje rzut karny Źródło:PAP/EPA
Wtorkowy wieczór przyniósł w Lidze Mistrzów sporo emocji i to niekoniecznie tych pozytywnych. Kontrowersję mieliśmy w meczu PSV Eindhoven i Borussii Dortmund. Swoje zdanie na ten temat wyrazili Niemcy.

Przypomnijmy, że PSV Eindhoven zremisował z Borussią Dortmund 1:1 w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ekipa gości prowadziła w tym spotkaniu po bramce Donyella Malena. Ostatecznie jednak zespół z Dortmundu nie mógł wyjeżdżać z Holandii w pełni zadowolony.

Kontrowersja. Niemcy grzmią

W 54. minucie arbiter odgwizdał rzut karny dla PSV po faulu Hummelsa na Tillmanie. Trudno jednak powiedzieć, czy rzeczywiście to był faul. Niemiecki obrońca protestował i pokazywał sędziemu, że trafił w piłkę, a do akcji ostatecznie musiał wkroczyć VAR. Decyzja została podtrzymana, co wywołało kontrowersje. Co ciekawe, Srdjan Jovanović nie podbiegł do monitora, tylko posłuchał Nejcy Kajtazovica, który tego dnia siedział w wozie VAR. „Jedenastkę” na bramkę zamienił Luuk de Jong, a wynik 1:1 utrzymał się już do końca spotkania.

Wydarzenia z wtorkowego meczu odbiły się sporym echem w Niemczech. Na łamach portalu Sport1 głos zabrał Mathias Sammer, który skrytykował UEFA. Konsultant zarządu BVB podkreśla, że to niedopuszczalne, by w taki sposób sędziowe zachowali się w erze VAR i wymaga od europejskiej federacji, by ta wymusiła na arbitrach stosowanie najwyższych standardów.

– Apeluję, abyśmy wykazali się w komisjach na arenie międzynarodowej większym zaangażowaniem, jasno wyrażali swoje sprawy, przeciwstawiali się ludziom i nie pozostawali bierni. Nadszedł czas, abyśmy zaatakowali UEFA. Jaką pracę wykonują? To katastrofa – powiedział Sammer.

Kiedy odbędzie się rewanż Borussii z PSV?

Po głośnej sprawie nie wiadomo jeszcze, czy dortmundczycy złożą oficjalną skargę do UEFA, ale na pewno kontrowersyjna sytuacja musi dać działaczom europejskiej federacji sporo do myślenia.

Remis we wtorkowym starciu i tak nie stawia Borussii w złej sytuacji przed rewanżem. Ten odbędzie się 13 marca. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 21.

Czytaj też:
Do trzech razy sztuka. Weteran bohaterem w meczu Ligi Mistrzów
Czytaj też:
Robert Lewandowski uratował FC Barcelonę. Tak Hiszpanie określają jego formę

Opracował:
Źródło: Sport1