Mniej więcej za dwa tygodnie rozpoczną się siatkarskie mistrzostwa świata, do których Biało-Czerwoni przygotowują się w Spale. W tym gronie jest również Wilfredo Leon, choć nadal nie wiadomo, czy będzie on w stanie dojść do odpowiedniej formy przed mundialem. Przyjmujący bowiem wciąż dochodzi do siebie po poważnej kontuzji kolana, której doznał jeszcze przed rozpoczęciem sezonu reprezentacyjnego.
Ireneusz Mazur radzi, aby uważać ze zdrowiem Wilfredo Leona
W związku z tym obecnie trwa jego wyścig z czasem – czy zdąży odbudować się na tyle, by stanowić wartość dodaną dla podopiecznych Nikoli Grbicia podczas turnieju rozpoczynającego się 26 sierpnia? Sam nasz selekcjoner wyznał, że względem Leona ma pewne wątpliwości. Podobnie zresztą jak Ireneusz Mazur, który niegdyś również prowadził Biało-Czerwonych. Swoimi spostrzeżeniami podzielił się on w rozmowie z serwisem sport.pl.
– Zdajemy sobie sprawę, że tej klasy gracz jest bardzo cenny. Wielu kibiców pragnie medalu. Zawodnicy nieraz próbowali na szybko wracać po kontuzji. Daleki jestem od tego, by robić to na siłę. Zalecałbym rozwagę – powiedział szkoleniowiec.
Nikola Grbić powinien przygotować taktykę bez uwzględniania Wilfredo Leona
Mazur uważa jednak, iż powinniśmy przygotować się również na taki wariant, gdyby Leona miało zabraknąć w trakcie mundialu. W związku z tą ewentualnością Grbić musi przygotować taktykę uwzględniającą nieobecność przyjmującego. Do tego wobec samego siatkarza postawił jeden warunek. – Jeśli ma trenować z drużyną, to gdy będzie gotowy nie na 60, 80 czy nawet 90 procent, ale na 100. Inaczej trzeba się koncentrować na graczach, których się ma do dyspozycji – stwierdził trener.
– Nie chodzi o to, by teraz zagrał, gdy nie będzie zdrowy, a potem kulał. Tak jak to było w klubie. Trzeba mu dać się w pełni wyleczyć, by miał czystą głowę – zakończył.
Czytaj też:
Nikola Grbić wyznał, dlaczego nie weźmie ich na mistrzostwa świata. Oto argumenty trenera