Rozgrywający reprezentacji Polski Marcin Janusz w wywiadzie dla PZPS zdradził, że czuje dużą presję. – Nie ma co się oszukiwać. Gramy u siebie i mimo że atmosfera na meczach jest świetna i nas niesie, to z tyłu głowy jest, że oczekiwania są ogromne – powiedział.
– Sami na siebie taką presję też nakładamy, bo wiemy, na co nas stać i jaki mamy potencjał – podkreślił. Rozgrywający dopytywany, jaki Biało-Czerwoni mają potencjał, odpowiedział, „by grać o najwyższe cele”.
Siatkarskie mistrzostwa świata. Marcin Janusz szczególnie przeżywa ten turniej
Marcin Janusz przyznał, że zarówno on, jak i kilku zawodników debiutujących na tak dużej imprezie, na dodatek rozgrywanej w Polsce, szczególnie przeżywają te mistrzostwa świata. – Najlepiej wtedy skupić się na siatkówce – stwierdził.
Siatkarz pytany, czy potrafi tylko na tym się skoncentrować, odpowiedział, że tak. – Jestem już na tyle doświadczony, podobnie jak koledzy, że mecze pod presją już rozgrywaliśmy, takie, kiedy trzeba było odciąć się od wszystkiego, co dzieje się dookoła – zapewnił.
Jak Marcin Janusz radzi sobie przed meczem z USA? „Pojawiały się myśli”
Rozgrywający reprezentacji Polski został zapytany również, jak sobie radzi przed ćwierćfinałem z USA. – Gdy po meczu z Tunezją próbowałem zasnąć, gdzieś tam pojawiały się myśli, że wkrótce będzie najważniejszy mecz w tym sezonie kadrowym i jeśli go przegramy, to cała praca, którą wykonaliśmy, zostanie wymazana i sezon będzie negatywnie oceniany. Nikt nie będzie pamiętał, że dobrze zgraliśmy w grupie – stwierdził.
Wiem, że takie rozmyślanie nie ma sensu, ale z tyłu głowy to zawsze jest, choć staram się to wyrzucić i skupić się na dobrym treningu, przygotowaniu taktycznym do meczu. Optymistycznie nastraja nas to, że gramy dobrze w tym turnieju – kontynuował.
Mistrzostwa Świata. W czym tkwi siła Amerykanów?
Podopieczni Nikoli Grbicia już trzy razy grali z USA w tym sezonie. Marcin Janusz został zapytany, w czym tkwi siła Amerykanów. Rozgrywający odpowiedział, że przede wszystkim w tym, że „bardzo dobrze się bronią, są cierpliwi i nie popełniają błędów”.
W meczu, który przegraliśmy w półfinale Ligi Narodów, w dwóch setach prowadziliśmy grę, ale gdzie w końcówce podbijali nasze ataki w niesamowity sposób. Stany Zjednoczone to kompletny zespół i tak jak mówiłem, wyróżnia się obroną, ale i prowadzeniem kontrataków. To zespół światowej klasy i każdym elementem potrafią stworzyć zagrożenie. Tak jak my! – zaznaczył.
Zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle stwierdził, że ich słabych punktów trzeba będzie poszukać w trakcie meczu oraz kogoś, kto ma gorszy dzień. – Będziemy musieli to wychwycić i skupić się na danym zawodniku, jeśli oczywiście taki będzie. Jeśli nie, będziemy ryzykować i starać się ich przełamać. Przed meczem nie da się powiedzieć, że ktoś jest słabszym punktem – zakończył.
Czytaj też:
Nikola Grbić zwrócił uwagę na dwóch siatkarzy przed meczem Polska – USA. Na nich należy uważać