Spora wpadka TVP. W trakcie relacji z Kataru pokazano napisy do innego materiału

Spora wpadka TVP. W trakcie relacji z Kataru pokazano napisy do innego materiału

Maciej Kurzajewski w studiu TVP Sport
Maciej Kurzajewski w studiu TVP Sport Źródło: TVP
W niedzielę 20 listopada Telewizja Polska z wielką pompą rozpoczęła relacjonowanie Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej Katar 2022. Już na samym starcie pracownicy TVP zaliczyli jednak zabawną pomyłkę.

TVP pokazuje wszystkie mecze z mundialu w Katarze, co z pewnością było okazją do świętowania na Woronicza. Dla polskich kibiców piłkarskich jest to niewątpliwie spora atrakcja, dla pracowników TVP jednak to ogrom pracy i przygotowań. Już na samym początku musieli oni jednak przełknąć gorzką pigułkę. Pierwszą poważną wpadkę zaliczyli pierwszego dnia mistrzostw – jeszcze przed ceremonią otwarcia.

Ceremonia otwarcia mundialu. Tajemnicze wiadomości w TVP

Podczas nadawania sygnału ze studia sportowego TVP, w którym zapowiadano ceremonię otwarcia i dyskutowano na temat rozpoczynającego się turnieju, doszło do niecodziennej sytuacji. Na dole ekranu zaczęły wyświetlać się napisy, które nijak nie pasowały do omawianych wydarzeń, ani nawet nie były pokrewne sportowej tematyce. W żaden sposób nie skomentował ich prowadzący program Maciej Kurzajewski, prawdopodobnie nieświadomy całego zamieszania.

„Chrześcijańską posługę potrzebującemu niosę. Ja też jestem potrzebujący. Dawaj pieniądze, bo zaraz wszyscy traficie do obozu” – mogli przeczytać widzowie TVP. Manifest polityczny? Wyzwanie rzucone muzułmańskim organizatorom z chrześcijańskiego kraju? Przekaz podprogowy dla polskich oglądających? W internecie zaroiło się od teorii na ten temat.

„Chrześcijańską posługę potrzebującemu niosę”. TVP zapomniała wyłączyć napisy?

Najbardziej prawdopodobne wydaje się jednak najprostsze wyjaśnienie. W Telewizji Polskiej ktoś zapomniał o wyłączeniu napisów do filmu lub programu, który miał zostać wyświetlony w tych godzinach. Po zakontraktowaniu transmisji z Kataru i przygotowaniu programu studia sportowego, nie usunięto komunikatów podpiętych pod innego rodzaju materiał.

Dziwne napisy zobaczyli nie tylko telewidzowie, ale też osoby śledzące transmisję za pośrednictwem strony internetowej sport.tvp.pl. Łatwo domyślić się, że w tej sytuacji internauci od razu zareagowali żartami i drwinami z rządowej telewizji. „Czy tylko mi TVP Sport groziło zaraz po odpaleniu transmisji?” – pytano na Twitterze. „Niedemokratyczny kraj” – pisał inny użytkownik. Zwrócono uwagę, że podobna sytuacja przydarzyła się kiedyś także regionalnej TVP3.

twittertwitterCzytaj też:
Rusza mundial w Katarze. Przypominamy terminarz gazy grupowej mistrzostw świata 2022
Czytaj też:
Robert Lewandowski szczerze ocenił potencjał reprezentacji Polski. Wymowne słowa kapitana