Lewandowski ustalał taktykę na mecz z Francją? Wymowne słowa Michniewicza

Lewandowski ustalał taktykę na mecz z Francją? Wymowne słowa Michniewicza

Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski
Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski Źródło: Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Selekcjoner Czesław Michniewicz w ostatnim wywiadzie dla TVP Sport odniósł się do większości kontrowersji, które wyciekały do mediów z reprezentacji Polski. Trener wypowiedział się m.in. na temat złej relacji z piłkarzami oraz informacji, iż Robert Lewandowski rzekomo miał ustalać taktykę na mecz z Francją.

W ostatnim czasie w polskich mediach pojawiło się wiele informacji na temat m.in. atmosfery w kadrze i ewentualnej premii od rządu, co spowodowało napięcie wokół osoby Czesława Michniewicza.

Sam selekcjoner odniósł się do wszystkich spraw w TVP Sport w ponad godzinnym wywiadzie, w którym próbował sprostować niektóre informacje, które wyciekały z kadry do mediów.

Poza rozmową z Jackiem Kurowskim w programie „Oko w oko” Czesław Michniewicz porozmawiał jeszcze z Piotrem Kamienieckim na temat pozostałych kwestii, które wymagały doprecyzowania.

Michniewicz o złych relacjach w kadrze: Najwyraźniej komuś to nie pasuje

Selekcjoner został m.in. zapytany, czy ma z kimś złe relacje w kadrze. Ten odparł, że nie jest i to tyczy się Lewandowskiego, drużyny, jak i prezesa Cezarego Kuleszy. – Jest dobrze, to pozytywne relacje, ale najwyraźniej komuś dookoła to nie pasuje – stwierdził. Czesław Michniewicz przytoczył historię z kapitanem naszej reprezentacji, która miała miejsce po meczu z Francją, kiedy Robert Lewandowski powiedział, że potrzebna jest radość z gry, a kiedy gramy defensywnie, to jej nie ma.

Selekcjoner reprezentacji Polki poinformował, że zawodnik przyszedł do niego na kolacji i powiedział, że czytał interpretacje jego słów i dodał, że „powstała jakaś afera”. – Przyznawał, że nie chciał zrobić nic złego, za to doceniał wyjście z grupy i fakt, że fajnie zagraliśmy przeciwko Francji. We wtorek znów do mnie zadzwonił i tym razem rozmawialiśmy o „aferze premiowej” i także tłumaczył mi swoje stanowisko – dodał.

Ktoś w kadrze działa na dwa fronty?

W związku z tymi wyciekami z kadry do mediów dziennikarze TVP Sport dopytali trenera, czy może w kadrze ktoś gra na dwa fronty. Selekcjoner odparł, że dziennikarze starają się zbierać informacje z każdego źródła. – Mnie pozostaje mówić o mojej perspektywie, sytuacjach, w których byłem, jak i kwestiach, które przeżyłem. Na pewno pewnych rzeczy nie zdradzę, bo wychodzę z założenia, że niektóre sprawy dzieją się w szatni, w zaciszu drużyny i nie powinno się o nich opowiadać. To wręcz intymne sprawy, o których się nie rozmawia, bo można to porównać do dyskusji o tym, co robi się w zaciszu domu z żoną – podkreślił.

Jednocześnie Czesław Michniewicz podkreślił, że ma zaufanie do drużyny i wie, że wypowiedzi „Lewego” i „Zielka” po meczu z Francją nie miały nikomu zrobić krzywdy. – Sam Robert tłumaczył mi, że czasami wyraża zdanie, a wokół tego na siłę buduje się jakieś narracje. Nie mam powodu, by mu nie wierzyć – oświadczył.

W „Przeglądzie Sportowym” pojawiła się informacja, że to Robert Lewandowski i partnerzy mieli ustalać taktykę na mecz z Francją i wręcz zachęcać piłkarzy do bardziej ofensywnej gry. Na pytanie o tę kwestię Czesław Michniewicz stwierdził, że aby na nie odpowiedzieć musiałby użyć sarkazmu lub stwierdzić, że to pytanie go obraża. – Nie chcę nadawać rangi głupocie. Drużyna funkcjonuje na podstawie tego, co i jak jej przedstawiam. Wiele można zobaczyć na vlogach z kanału „Łączy nas Piłka” – powiedział, dodając, że często zachęca swoich piłkarzy do gry w piłkę, niepozbywania się jej i do budowania akcji.

Początek turnieju był nerwowy, potem ta blokada puszczała. Jestem przekonany, że jeśli awansowalibyśmy do ćwierćfinału, to byłoby jeszcze lepiej. Ta kadra ma potencjał, który będzie owocował w kolejnych miesiącach i latach – zakończył.

Czytaj też:
Lewandowski odniósł się do afery premiowej. „Dostajemy bonusy za ewentualny sukces”
Czytaj też:
Lewandowski zdradził, co powiedział Michniewiczowi. Chodzi o grę reprezentacji Polski