Przed startem igrzysk olimpijskich wokół osoby prezesa PKOl Radosława Piesiewicza rozgorzała dyskusja. Działacz pozował razem z naszymi sportowcami na bilbordach promujących igrzyska olimpijskie. Sam zainteresowany w wywiadzie dla „Wprost” podkreślił, że jest z tego dumny i nie rozumie tej dyskusji wokół tego. – Każdy może mieć swoje zdanie. Niestety jesteśmy narodem, który lubi hejtować i nie docenia dobrze wykonywanej pracy. Trzeba się z tym pogodzić. Jak pojawiła się taka możliwość, by znaleźć się na bilbordach z naszymi sportowcami, skorzystałem z niej i jestem z tego dumny – wyznał.
Radosław Piesiewicz wejdzie do polityki?
Inni dziennikarze dopatrują się drugiej strony medalu, np. Szymon Jadczak z WP napisał w serwisie X (dawniej Twitter), jakoby usłyszał, że Radosław Piesiewicz ma być szykowany przez Prawo i Sprawiedliwość jako kandydat w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
„Kolejna osoba wysyła mi plotkę z miasta, że PiS rozważa pana Piesiewicza jako kandydata na prezydenta. Że to niby nowa wersja Andrzeja Dudy. Sorry, nie jestem w stanie w to uwierzyć” – napisał.
Podobnymi informacjami podzielił się Łukasz Cegliński ze sport.pl. „Ciekawe, od wczoraj dostałem takie plotki/sygnały od trzech osób. Szersza oddolna akcja?” – pyta się dziennikarz.
Radosław Piesiewicz: Na razie nie myślę o polityce
Jak na to zareagował sam zainteresowany? – Dlaczego akurat przez PiS, a nie Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę, czy Lewicę? Nie mam z tym problemu, bo każdy może sobie dopowiadać, sugerować, co chce. Ja na razie nie myślę o polityce.
Dopytany o słowo „na razie”, odparł: – Tak, jak powiedziałem – uciął.
Przed Radosławem Piesiewiczem, prezesem PKOl najważniejsza impreza tej kadencji – igrzyska olimpijskie. Łącznie w biało-czerwonych barwach zobaczymy grupę 213 sportowców – 113 kobiet oraz 100 mężczyzn.
Czytaj też:
Zaskakujące wsparcie dla prezesa PKOl. Doradzał mu były prezydentCzytaj też:
Zaskakujący obrót ws. zawieszonego Polaka na igrzyskach. Wszystko jest jasne!