Jadon Sancho odejdzie z Borussii Dortmund? Do walki o zawodnika wkroczył kolejny klub

Jadon Sancho odejdzie z Borussii Dortmund? Do walki o zawodnika wkroczył kolejny klub

Jadon Sancho
Jadon SanchoŹródło:Newspix.pl / FIRO
Zainteresowanie Jadonem Sancho wyrażają wielkie kluby pokroju Manchesteru United i Liverpoolu. Według „The Telegraph” do pościgu właśnie dołączył się kolejny europejski gigant.

Jadon Sancho ma raptem 21 lat, a już gra w Borussii Dortmund i biją się o niego najlepsze kluby. Anglik przyszedł do niemieckiej drużyny z Manchesteru City U18 i to u naszych zachodnich sąsiadów w wieku 17 lat zadebiutował w dorosłej piłce. W sezonie 20/21 ma już 14 bramek i 18 asyst. Jest jednym z ważniejszych zawodników Borussii. Prawie 3/4 meczów w tym sezonie zaczynał w podstawowym składzie.

Sancho odejdzie z klubu?

Jadon Sancho nie informuje oficjalnie, że jest zainteresowany przenosinami do innego klubu. Po zwycięskim spotkaniu z RB Lipsk w sobotę 8 maja, zawodnik przyznał w rozmowie z ESPN, że niestety nie zna swojej przyszłości. – Na chwilę obecną jestem szczęśliwy w Dortmundzie. Kocham ten klub, tutejszych kibiców i moich kolegów z szatni – powiedział 21-latek, strzelec dwóch bramek w pojedynku z Lipskiem.

Sam zawodnik nie wypowiada się precyzyjnie na temat swojej przyszłości, ale chętnych do pozyskania młodego talentu nie brakuje. Od pewnego czasu w mediach krążą informacje, że zakontraktowaniem Anglika interesują się dwie drużyny z Premier League – Liverpool i Manchester United. Czerwone Diabły latem 2020 roku prawie przeprowadziły transfer Sancho, ale nie udało im się dojść do porozumienia z Borussią w kwestii kwoty transferu.

Nowy konkurent w walce o podpis Jadona Sancho

Według „The Telegraph” do starań o pozyskanie Sancho włączył się Bayern Monachium, czyli wielki rywal Borussii Dortmund. Historia zna już przypadki „podbierania” zawodników przez zespół z Bawarii od swojego głównego oponenta (naczelnym przykładem jest Robert Lewandowski). Według dyrektora sportowego Borussii Jadon Sancho odejdzie z klubu tylko wtedy, gdy drużyna pozyskująca wyłoży za zawodnika około 90 milionów euro.

Czytaj też:
Widzew pogrzebał szanse na awans? Boniek: Katastrofa, kompromitacja, wstyd

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / The Telegraph