Robert Lewandowski rzutem na taśmę pobił rekord Gerda Muellera, zdobywając 41 bramek w jednym sezonie Bundesligi. Jego Bayern Monachium po raz kolejny sięgnął po mistrzostwo Niemiec, wyprzedzając drugi RB Lipsk o 13, a czwartą Borussię o 14 punktów. Najjaśniejszą gwiazdą klubu z Dortmundu jest z kolei Erling Haaland, który wprawdzie wywalczył razem z drużyną Puchar Niemiec, ale w klasyfikacji strzelców z 27 trafieniami na koncie zajął trzecie miejsce – wyprzedzili go właśnie Lewandowski i Andre Silva z Eintrachtu Frankfurt.
Mimo gorszych statystyk niż kapitan polskiej reprezentacji, młody Norweg otrzymał nagrodę dla najlepszego piłkarza Bundesligi. „To wyróżnienie nie tylko dla mnie, ale dla całej rodziny Borussii. Wygraliśmy tę nagrodę razem” – napisał na Twitterze, a pod jego postem szybko zaczęły pojawiać się komentarze.
Erling Haaland najlepszy w Bundeslidze? Internauci komentują
Część kibiców doceniła Haalanda stwierdzając, że zasłużył on na wyróżnienie. Nie brakowało jednak również odmiennych opinii. „Lewandowski okradziony” – napisał jeden z internautów. „Lewy zdobył 41 bramek w tym sezonie. Jak Haaland mógł zasłużyć na tę nagrodę?” – pytał kolejny.
Jeden z komentujących zasugerował z kolei, że nagroda dla snajpera Borussii jest tylko chwytem marketingowym i ma skłonić go do pozostania w Bundeslidze. Ma to związek z pojawiającymi się ostatnio plotkami transferowymi o ewentualnym przejściu Haalanda do jednego z zagranicznych klubów.
Czytaj też:
Moder chce grać na Euro w pierwszym składzie. „To dla mnie najważniejsze”