Piłarskie mistrzostwa świata na dwóch kontynentach? To możliwe, trwają wstępne rozmowy

Piłarskie mistrzostwa świata na dwóch kontynentach? To możliwe, trwają wstępne rozmowy

Puchar Świata
Puchar Świata Źródło: Shutterstock / fifg
Piłkarskie mistrzostwa świata w 2030 roku to impreza bardzo odległa pod względem terminu, ale już teraz w pewnych aspektach budzi kontrowersje. Jak czytamy na jednym z amerykańskich portali sportowych, niewykluczone, że mundial ten odbędzie się na dwóch kontynentach.

16 lipca magazyn „The Athletic” opublikował szokującą informację – ponoć rozważany jest wariant, według którego mistrzostwa świata w 2030 roku odbędą się już nawet nie w dwóch krajach, lecz na dwóch kontynentach. O organizację tego turnieju walczą Arabia Saudyjska oraz Włochy.

Arabia Saudyjska i Włochy chcą wspólnego mundialu

Pomysłodawcą takiego rozwiązania jest pierwsze z wymienionych państw, które liczy, że współdzielenie organizacji mundialu z krajem europejskim o bogatej historii futbolowej znacznie zwiększy szansę na realizację tego pomysłu. Gdyby ten plan doszedł do skutku, byłby to drugi taki przypadek w historii, gdy gospodarzem mistrzostw świata zostałoby państwo arabskie. Już w 2022 roku turniej ten odbędzie się w Katarze.

Saudowie przygotowują też plan B, gdyby pomysłu z Włochami nie udało się zrealizować. Wtedy Arabowie mieliby zaproponować współorganizację mundialu wraz z Egiptem lub Marokiem.

Logistyczne kontrowersje

Idea ta jest o tyle kontrowersyjna, że już na pierwszy rzut oka budzi zastrzeżenia pod kątem logistycznym. Owszem, jak dotąd różne turnieje organizowano na przykład w dwóch różnych państwach, ale zawsze były to kraje sąsiadujące ze sobą lub leżące blisko siebie: Japonia i Korea Południowa w 2002 roku, Austria i Szwajcaria w 2008, Polska i Ukraina w 2012.

Arabię Saudyjską i Włochy dzieli natomiast kilka tysięcy kilometrów, a bezpośredni lot z jednego państwa do drugiego trwa ponad pięć godzin. Dodatkowo w obu tych krajach panują zupełnie różne klimaty, co mogłoby znacząco wpłynąć na nierówne przygotowanie fizyczne drużyn do poszczególnych meczów. Ponadto kwestię długich podróży między kolejnymi starciami podnoszono już w trakcie Euro 2020 – konieczność odbywania długich lotów nie podobała się ani trenerom, ani piłkarzom, ani kibicom.

Czytaj też:
Legenda polskiej piłki popełniła znaczące przestępstwo? Sprawa trafiła już do prokuratury

Opracował:
Źródło: The Athletic