Wielkie kontrowersje w meczu Walii z Ukrainą. Sędzia wypaczył wynik spotkania?

Wielkie kontrowersje w meczu Walii z Ukrainą. Sędzia wypaczył wynik spotkania?

Mateu Lahoz
Mateu Lahoz Źródło: Newspix.pl / Piotr Kucza/ Fotoptyk
Walia wygrała z Ukrainą w finale baraży i po 64 latach ponownie awansowała na mistrzostwa świata. Po meczu dużo mówi się o kontrowersyjnym zachowaniu sędziego prowadzącego spotkanie, który nie odgwizdał rzutu karnego po tym, jak jeden z Walijczyków kopnął rywala w szesnastce.

Reprezentacja Ukrainy pokonała Szkocję w półfinale baraży przed mistrzostwami świata, dzięki czemu znalazła się o krok od awansu na mundial. Podopieczni Ołeksandra Petrakowa nie zdołali jednak pokonać Walijczyków, którzy po skromnym zwycięstwie 1:0 przypieczętowali powrót na czempionat po 64 latach przerwy. Jedyna bramka w spotkaniu padła w 34. minucie po samobójczym trafieniu Andrija Jarmolenki.

Walia – Ukraina. Mateu Lahoz nie podyktował karnego

Kilka minut później „pechowiec” miał szansę do zrehabilitowania się za wpakowanie piłki do własnej siatki i niemal wywalczył rzut karny dla swojej drużyny. Niemal, bo sędzia Mateu Lahoz nie podyktował jedenastki za ewidentny faul Joe Allena na Ukraińcu. Na powtórkach krążących w mediach społecznościowych widać, że Jarmołenko pierwszy dopadł do piłki, po czym został kopnięty od tyłu przez Walijczyka.

twitter

Kontrowersyjną sytuację sprawdził VAR, ale nie dopatrzył się przewinienia Allena. Lahoz z kolei nie pofatygował się do monitora, by samodzielnie jeszcze raz przyjrzeć się starciu między Walijczykiem a Ukraińcem. To wzbudziło duże oburzenie wśród kibiców śledzących mecz i dzielących się swoimi spostrzeżeniami w mediach społecznościowych.

twitter

Walia – Ukraina. Sędzia w ogniu krytyki

Również polscy dziennikarze byli zaskoczeni decyzja hiszpańskiego arbitra. „Jakim cudem to nie jest jedenastka dla Ukrainy? Kompromitacja Mateu Lahoza. Kolejna w życiu” – napisał na Twitterze Filip Macuda, spiker PZPN-u i szef sportu we „Wrocławskich Faktach”. „Takim cudem, że Mateu Lahoz jak sobie coś ubzdura, to żaden VAR nie pomoże. A dyskusję było widać” – odpisał mu Kuba Seweryn ze Sport.pl. „Mówicie, że Mateu Lahoz zaliczył fatalny występ w ważnym meczu? Ostatni raz byłem tak zdziwiony, jak się okazało, że Barcelona nie ma hajsu na rejestrację zawodników” – ironizował Sebastian Warszecha z Weszło.

Czytaj też:
Czesław Michniewicz broni dwóch kadrowiczów. „Ma swój świat”

Źródło: WPROST.pl / Twitter