Wielkie emocje w Pucharze Polski. Pogoń Szczecin była o krok od porażki

Wielkie emocje w Pucharze Polski. Pogoń Szczecin była o krok od porażki

Rekord Bielsko-Biała – Pogoń Szczecin
Rekord Bielsko-Biała – Pogoń Szczecin Źródło:PAP / Tomasz Wiktor
W 1/16 finału Pucharu Polski doszło do emocjonującego spotkania. Rekord Bielsko-Biała podejmował przed własną publicznością Pogoń Szczecin. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3 i o wszystkim zadecydowała niecodzienna seria rzutów karnych, z której zwycięsko wyszli podopieczni Jensa Gustaffsona.

Spotkanie przy ul. Startowej w Bielsku-Białej trzymało w napięciu do samego końca. Piłkarze Pogoni Szczecin do ostatnich chwil regulaminowego czasu próbowali przechylić spotkanie na swoją korzyść, jednak obrońcy i bramkarz Rekordu pozostali nieustępliwi. Dogrywka również nie przyniosła rozstrzygnięcia. Zwycięzcę wyłoniły dopiero rzuty karne.

Wielkie emocje w meczu Rekord Bielsko-Biała — Pogoń Szczecin

Od początku spotkania piłkarze Rekordu Bielsko-Biała próbowali dać do zrozumienia gościom, że nie zamierzają łatwo oddać szansy w dalszej grze o Puchar Polski. Już do 10. minuty dwukrotnie sprawdzili czujność Bartosza Klebaniuka. Dopiero kilka minut później Pogoń Szczecin doszła do głosu. W 18. minucie Damian Dąbrowski przetestował w bramce Jakuba Szumera uderzeniem z rzutu wolnego.

W 26. minucie napastnik gości, Luka Zahović zobaczył żółtą kartkę po faulu na Mateuszu Pańkowskim. Przez dwa kwadranse Pogoni Szczecin nie udało się przeprowadzić skutecznego ataku. Pomimo dynamicznego startu meczu w wykonaniu podopiecznych Jensa Gustafssona, nie udało im się pokonać bramkarza rywali.

Dziesięć minut przed końcem pierwszej części spotkania szkoleniowiec Rekordu zmuszony był dokonać zmiany z powodu kontuzji. Cztery minuty później to samo musiał zrobić trener Pogoni. W miejscu kontuzjowanego Pawła Stolarskiego pojawił się Michał Kucharczyk. Do szatni zawodnicy schodzili przy wyniku 0:0.

Rekord Bielsko-Biała — Pogoń Szczecin. 2 połowa

Drugą połowę znacznie dynamiczniej rozpoczęli goście. Mimo znacznej przewagi to gospodarze jako pierwsi wyprowadzili cios. Bramkę z rzutu wolnego zdobył Tomasz Nowak. Mecz wszedł na wyższe obroty. Minutę po bramce żółtą kartkę obejrzał Konstantinos Triantafyllopoulos za przewinienie taktyczne. Następnie na boisku zameldowali się piłkarze gości Wahan Biczachczjan i Rafał Kurzawa.

W 64. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie. Szczepan Mucha dostał podanie na wolne pole i oddał uderzenie na 2:0 po wymanewrowaniu Konstantinosa Triantafyllopoulosa oraz Bartosza Klebaniuka. To zmotywowało Portowców do pracy. Trzy minuty później bramkarza gospodarzy pokonał Luka Zahović.

Do końca spotkania przeważali goście, jednak dopiero w doliczonym czasie gry zdołali strzelić wyrównującą bramkę. Na 2:2 trafił znów Luka Zahović.

Rekord Bielsko-Biała — Pogoń Szczecin. Dogrywka i rzuty karne

Pogoń Szczecin znów ruszyła na przeciwnika. W 95 minucie Luka Zahović skompletował hattricka, wykorzystując podanie Kamila Grosickiego. Po zamianie stron nieuwagę gości wykorzystali Bielszczanie. W 110. minucie Seweryn Caputa doprowadził do remisu 3:3 strzałem z czystej pozycji po szybkim rozegraniu stałego fragmentu gry. Piłka trafiła do niego od Tomasza Nowaka i przez Daniela Ferugę. Żadna z drużyn nie zdołała przechylić korzyści na swoją stronę.

W emocjonujących rzutach karnych, w których rozegrano kilkanaście kolejek, zwyciężyli goście wynikiem 11:12.

Czytaj też:
Pogoń Szczecin dominowała nad Piastem Gliwice, ale nic to nie dało. Portowcy zatrzymani

Źródło: WPROST.pl