Kiedy Juventus wygrywał dziewiąte mistrzostwo Włoch z rzędu, trudno było choćby wyobrażać sobie podobne kłopoty w kolejnych latach. Przegrana w lidze z Interem i AC Milanem, brak większych sukcesów w Lidze Mistrzów, katastrofalny start sezonu 2022/2023. O kryzysie włoskiego giganta wiedzieli wszyscy. Nikt jednak nie mógł spodziewać się, że ojciec niedawnych sukcesów tak szybko zdecyduje się ustąpić z kierowniczego fotela.
Dymisja zarządu Juventusu. Agnelli pisze do kibiców
Utożsamiany z Juventusem prezydent Andrea Agnelli swoje powody postanowił wytłumaczyć kibicom w liście, który rozesłał do wszystkich pracowników klubu. „Granie dla Juve, praca dla Juve – cel jest jeden: wygrana. Kto kiedykolwiek miał przywilej nałożyć biało-czarną koszulkę, wie o tym doskonale” – zaczął. Podkreślił, że mowa o jednym z największych klubów na świecie i przypomniał jego zwycięską historię.
Wymienił też ostatnie sukcesy: budowę nowego stadionu, dziewięć tytułów mistrzowskich z rzędu, seriale Netfliksa i Amazona, budowa ośrodka J-Medical, pięć kolejnych mistrzostw stworzonej od zera drużyny kobiecej. Na kolejnych miejscach dodawał do tego umowę z Volkswagenem, finały Ligi Mistrzów w Berlinie i Cardiff, kontrakt z Adidasem, Puchar Włoch Next Gen, swojego reprezentanta w Komitecie Wykonawczym UEFA i otwarcie J-Museum.
Andrea Agnelli do kibiców Juve: Myśleć klarownie
Agnelli pisał też o jedności i odwadze. „Kiedy jednak drużyna nie jest zgrana, przeciwnicy mogą zyskać pole i cios może okazać się śmiertelny. W takich chwilach należy myśleć klarownie i ograniczać straty” – zaznaczył. Pisał o dążeniu do tego, by stać się „godnym historii Juventusu”.
„Pocieszeniem jest dla mnie zdanie Friedricha Nietzschego: Ci, których widziano tańczących, byli uważani za szaleńców przez tych, którzy nie słyszeli muzyki” – cytował. „Pamiętajcie, rozpoznamy się na pierwszy rzut oka – jesteśmy ludźmi Juventusu! Fino alla fine” – zakończył.
Czytaj też:
Piłkarska miłość krwawego księcia. Jak Arabia Saudyjska zainteresowała się futbolemCzytaj też:
Ekscentryczny trener Holendrów zaskoczył na konferencji. Piękny gest