Reprezentacja Francji ma już zapewniony awans do 1/8 finałów mistrzostw świata. Podopieczni Didiera Deschampsa zdobyli sześć punktów w dwóch pierwszych spotkaniach, ogrywając Australię 4:1 oraz Danię 2:1. Z kolei reprezentacja Tunezji ma na koncie tylko jeden punkt, wywalczony w spotkaniu z Duńczykami i wciąż mają szansę na awans do fazy pucharowej, aczkolwiek w tym celu muszą zwyciężyć z Francuzami i liczyć na potknięcie Australii w spotkaniu z Danią.
Skład reprezentacji Tunezji (1-3-4-3): Dahmen – Ghandri, Meriah, Talbi – Kechrida, Skhiri, Laidouni, Maalouf – Slimane, Khazri, Ben Romdhane. Trener: Jalel Kadri.
Skład reprezentacji Francji (1-4-1-2-3): Mandanda – Fofana, Konate, Varane, Disasi – Tchouameni, Guendouzi, Camavinga – Veretout, Kolo Muani, Coman. Trener: Didier Deschamps.
Sędzią spotkania był Nowozelandczyk Matthew Conger.
Mundial 2022. Pierwsza połowa spotkania Tunezja – Francja
Didier Deschamps wystawił w dzisiejszym meczu rezerwowy skład, testując m.in. Eduardo Camavingę z lewej strony defensywy. Pierwsze minuty spotkania były klasyczną wymianą ciosów obu ekip, choć obejrzeliśmy kilka nieładnych zagrań. W 8. minucie spotkania Tunezyjczycy mieli rzut wolny, po którym Ghandri skierował piłkę do siatki, jednak sędzia boczny zasygnalizował spalonego.
Tunezja szukała sposobów na przebicie przez defensywę Francji i choć do 15. minuty widniał wynik 0:0, to znacznie częściej atakowali i utrzymywali się przy piłce. Piłkarze Deschampsa po raz pierwszy poważnie zagrozili bramce Dahmena dopiero w 25. minucie po kontrze, której nie zdołał wykończyć Kingsley Coman. Chwilę później arbiter pokazał pierwszą żółtą kartkę. Otrzymał ją zawodnik Tunezji, Kechrida za wślizg w nogi przeciwnika.
Les Bleus nie spieszyli się z wyprowadzaniem kontr i starali się prowadzić ataki pozycyjne, rozgrywając futbolówkę od własnego pola karnego. Podopieczni Jalela Kadriego szukali swoich szans atakami skrzydłami, ale żaden z nich nie zakończył się sukcesem. Arbiter dorzucił dwie minuty regulaminowego czasu gry do pierwszej połowy, po czym wysłał piłkarzy obu ekip do szatni.
Mundial 2022. Druga połowa spotkania Tunezja – Francja
Żaden z trenerów nie zdecydował się na wprowadzenie zmian w składach. Tunezyjczycy od początku drugiej połowy odważnie ruszyli do ataku, choć Francuzi nie mieli zamiaru ułatwiać im zadania. Niemniej, to piłkarze z Afryki jako pierwsi wyprowadzili cios. W 58. minucie Khazri otrzymał piłkę w środkowej strefie boiska i po rajdzie oddał strzał lewą nogą w dolny róg bramki, zamieniając wynik na 1:0. Zaraz po tej bramce strzelca zastąpił Jebali.
Didier Deschamps zareagował na wydarzenia boiskowe i wpuścił na boisko Mbappe, Rabiota i Salibe, którzy zastąpili Comana, Varane'a i Veretouta. Gra nieco się zaostrzyła i znów obejrzeliśmy kilka nieczystych zagrań. Jebali padł na murawę po zderzeniu z rywalem, a defensorzy Francuzów kilka razy zagrozili przeciwnikom wślizgami. W 73. minucie na boisku pojawił się Antoine Griezmann, który zastąpił Ibrahima Konate. Także w Tunezji doszło do zmian. Ben Romdhane powędrował na ławkę rezerwowych, a w drugą stronę Chaaleli. Po kilku minutach bezporduktywnej gry Francuzów, selekcjoner zdjął z boiska Guendouziego, wpuszczając Dembele.
Zmiennicy napędzili grę Trójkolorowych, którym, co ciekawe, dopiero w 82. minucie udało się oddać celny strzał na bramkę. Najpoważniejszą sytuację Francuzi mieli w 90. minucie, kiedy Kolo Muani oddał potężny strzał, po którym bramkarz sparował piłkę na rzut rożny. Sędzia doliczył osiem minut do drugiej połowy. Les Bleus do samego końca szukali drogi do bramki, wykonując stałe fragmenty gry i bombardując bramkę przeciwnika i dopiero w ostatniej doliczonej minucie udało im się dopiąć celu. Bramkarza Tunezji pokonał Antoine Griezmann. VAR jednak cofnął gola i to Tunezja zwyciężyła mecz 1:0.
Czytaj też:
Dariusz Szpakowski wskazał, jakiej gry muszą unikać Polacy: Może być po nasCzytaj też:
Tragedia na piłkarskim treningu. 22-letniego zawodnika nie udało się uratować