Marcin Brosz osiągnął bardzo duży sukces z polską młodzieżówką. Był trenerem reprezentacji Polski do lat 19 od stycznia 2022 roku i przygotowywał ją do mistrzostw Europy, gdzie udało mu się awansować do turnieju finałowego. Jego podopieczni na Malcie przegrali 0:2 z Portugalią, wygrali 2:0 z gospodarzami i zremisowali 1:1 z Włochami. Ostatecznie Polacy uplasowali się na miejscach 5-6 w Europie, a do awansu do półfinału zabrakło im jednego gola.
Marcin Brosz kończy współpracę z PZPN
Jak informuje PZPN w komunikacie, po tym turnieju trener miał zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, wynikającymi ze struktury kadr młodzieżowych w Departamencie Szkolenia i Reprezentacji Narodowych, miał objąć reprezentację Polski do lat 18 i otrzymał propozycję nowej umowy. Lecz Marcin Brosz zdecydował się nie skorzystać z tej oferty.
"Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że Marcin Brosz przestał pełnić funkcję trenera młodzieżowych reprezentacji Polski. Szkoleniowiec otrzymał propozycję dalszej pracy na zasadach, jakie obowiązują w federacji, ale jej nie przyjął, przedstawiając swoją wizję pracy. Ze względu na ustaloną strukturę w Departamencie Szkolenia i Reprezentacji Narodowych PZPN, kontynuacja pracy z rocznikiem 2004 w takiej formule nie była możliwa" – czytamy w komunikacie PZPN.
„Polski Związek Piłki Nożnej dziękuje Marcinowi Broszowi za współpracę i życzy powodzenia w dalszej karierze trenerskiej” – czytamy.
CV Marcina Brosza
Marcin Brosz urodził się 11 kwietnia 1973 roku i jako piłkarz grał w takich klubach jak Górnik Knurów, Concordia Knurów, Szombierki Bytom, Górnik Zabrze, GKS Bełchatów, KS Myszków, Koszarawie Żywiec i Polonia Bytom. Na poziomie ekstraklasy rozegrał 46 spotkań.
Po karierze piłkarza zdecydował się pójść w trenerkę, a swoje pierwsze kroki stawiał w Polonii Bytom. W kolejnych latach prowadził Koszarawę Żywiec i Podbeskidzie Bielsko-Biała, Odrę Wodzisław Śląski (w ekstraklasie), a w latach 2010-2014 prowadził Piast Gliwice.
Czytaj też:
Były napastnik reprezentacji bez litości dla Lewandowskiego. „Uważa, że wolno mu więcej niż innym”Czytaj też:
Antoni Piechniczek o wywiadzie Roberta Lewandowskiego. „Trzeba będzie pójść do trumny”