Gorąco po sukcesie Wisły Kraków. Wymiana zdań prezesa klubu z szefem PZPN

Gorąco po sukcesie Wisły Kraków. Wymiana zdań prezesa klubu z szefem PZPN

Jarosław Królewski
Jarosław Królewski Źródło:Newspix.pl / Michał Stańczyk
Wisła Kraków awansowała w środę do finału Fortuna Pucharu Polski. W teorii kibice klubu nie mogą pojawić się na tym wydarzeniu. Taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny, ale mimo wszystko atmosfera jest napięta.

Przypomnijmy, że kibice Wisły Kraków mają obowiązujący dwumeczowy zakaz wyjazdowy w Fortuna Pucharze Polski, więc obejmuje on także finał na PGE Narodowym w Warszawie. Prezes klubu Jarosław Królewski już zagroził, że jeśli fani Białej Gwiazdy nie będą mogli uczestniczyć w wydarzeniu, to zespół odda mecz z Pogonią Szczecin walkowerem. Tego nikt by nie chciał i wiadomo, że toczą się rozmowy Wisły z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Przy okazji doszło w internecie do wymiany zdań między Królewskim a Cezarym Kuleszą, szefem polskiej piłki.

Wisła Kraków może liczyć na przychylność PZPN

„Jarek rozmawialiśmy na temat kibiców już wczoraj, kiedy zadzwoniłem do Ciebie z gratulacjami. Powtarzam: Wisła Kraków może liczyć na otwartość ze strony PZPN. Musimy jednak działać w granicach obowiązujących procedur formalnych. Jeżeli złożycie odpowiedni wniosek, to gwarantuję, że zostanie on dokładnie przeanalizowany i sprawiedliwie oceniony” – napisał Cezary Kulesza na platformie X.

twitter

Sternik PZPN szybko doczekał się odpowiedzi ze strony Królewskiego. Ten najprawdopodobniej jest zły na cały obraz sytuacji. Przypomnijmy, że przez cały sezon kibice Wisły nie mogą uczestniczyć w meczach wyjazdowych swojej drużyny.

„Dziękuję. Jednak mój apel dotyczy mniej procesu decyzyjnego PZPN, lecz szerszego wątku, gdyż od wielu miesięcy nasi kibice nie są wpuszczani na mecze i jako główny argument stosuje się „poziom bezpieczeństwa” określony przez służby. Mając już trochę doświadczenia w tym zakresie, chcemy określić nasze stanowisko w tym zakresie jasno i konkretnie. Prosimy o zrozumienie w tym temacie” – odpowiedział Jarosław Królewski.

twitter

Lech Poznań mógł odwiesić karę

Wisła może liczyć na zawieszenie kary, bo w 2017 roku w podobnej sytuacji był Lech Poznań. Po wydarzeniach, do których doszło podczas finału w 2016, na Kolejorz została nałożona dotkliwa kara. PZPN postanowił, że wszystkie domowe spotkania tego klubu w krajowym pucharze w sezonie 2016/2017 odbędą się bez udziału publiczności. Poza tym oznajmiono, że fani nie będą mogli pojechać na żaden mecz wyjazdowy w sezonie 2016/17 w Pucharze Polski.

Lech dotarł wtedy do finału i na starcie z Arką Gdynia kibiców wpuszczony, bo najpierw rozpatrzono pozytywnie wniosek klubu. Można zatem się spodziewać, że osoby sympatyzujące z Wisłą Kraków również będą mogły pojawić się na PGE Narodowym.

Czytaj też:
Skandaliczny napis na PGE Narodowym. „Będą łamane kości”
Czytaj też:
Ekscytujące widowisko w Szczecinie. Pogoń z awansem do finału Pucharu Polski