Uszeregujmy fakty. Denis Szelichow to bramkarz, który urodził się w 1989 roku w Chersoniu. Zagrał nawet w młodzieżowej reprezentacji Ukrainy, debiutując w 2009 roku. W swojej karierze klubowej był zawodnikiem występującym w barwach Dnipro Dniepropietrowsk. Ze znanym klubem rozstał się po sezonie 2012/13.
Denis Szelichow przepłynął rzekę Cisę, żeby dostać się do Białorusi
Kolejne lata nie były już tak udane dla bramkarza z Ukrainy. Szelichow występował m.in. w lidze białoruskiej, zaliczył również rozgrywki w Albanii.
Informacje pochodzące zza wschodniej granicy, co do obecnych losów byłego bramkarza Dnipro, są jednak wręcz szokujące. Okazuje się bowiem, że zdaniem m.in. dziennikarzy ukraińskiego Sport-Express, Szelichow miał… przepłynąć rzekę Cisę, żeby dostać się do Białorusi i móc grać dla Slavii Mozyr.
Właśnie taki sposób sforsowania granicy w okresie, w którym trwa wojna w Ukrainie – wywołana przez rosyjskie wojska, wspierane przez „przyjaciół z Białorusi” – wybrał były reprezentant ukraińskiej młodzieżówki. Absurd? Bez wątpienia. Co więcej, dziennikarze dodzwonili się do samego zainteresowanego i zapytali o szokujące doniesienia.
– Przepłynąć Cisę? Cóż, to są twoje domysły i założenia tych facetów, którzy ci powiedzieli, oni wiedzą lepiej, więc pozwól im mówić. Nie masz nic więcej do powiedzenia lub napisania na temat ukraińskiej piłki nożnej? Kim jesteś – prokuratorem?! Zadajesz takie pytania. Zapytaj straży granicznej. Na Ukrainie jest wiele tematów związanych z piłką nożną: piłka nożna dziecięca, korupcja, boiska, bezpieczeństwo i wiele innych rzeczy, a ty zadajesz takie pytania – cytuje słowa ukraińskiego bramkarza weszlo.com.
Fakt jest taki, że Szelichow rzeczywiście będzie występował w lidze białoruskiej. Trafił do Slavii Mozyr jako wolny zawodnik, oficjalnie przedstawiony 9 września.
Dodajmy, że Ukraińska Straż Graniczna za jeden z krytycznych punktów uznaje właśnie rzekę Cisę na granicy ukraińsko-rumuńskiej.
Czytaj też:
Jerzy Dudek wskazał następcę Wojciecha Szczęsnego. „Prezentuje się bardzo dobrze”Czytaj też:
Kacper Urbański zadecydował o swojej przyszłości. To największy talent reprezentacji Polski