Lipsk lepszy od Borussii. Christopher Nkunku czarował swoją grą

Lipsk lepszy od Borussii. Christopher Nkunku czarował swoją grą

Christopher Nkunku z drużyną RB Lipsk
Christopher Nkunku z drużyną RB Lipsk Źródło: Newspix.pl / EXPA
Jednym z hitów 11. kolejki Bundesligi było spotkanie RB Lispk z Borussią Dortmund. Zajmujący drugą pozycję w tabeli goście nie poradzili sobie z drużyną Jesse Marscha przegrywając 2:1 po fantastycznym spotkaniu młodego Christophera Nkunku, który strzelił bramkę oraz zaliczył asystę.

Od samego początku spotkania, tempo narzucone przez obie drużyny było takie, jakie mogliśmy sobie wyobrażać przy pojedynku tych dwóch zespołów. W 12. minucie pierwszą stuprocentową sytuację wykreowali sobie gospodarze z Lipska, natomiast będący ostatnio w świetnej formie Chistopher Nkunku trafił wprost w dobrze skracającego kąt bramkarza Borussii Gregora Kobela.

Nkunku na 1:0

Drugą sytuację, którą wypracowali sobie zawodnicy RB Lipsk, już zamienili na gola. Świetne, przeszywające podanie przez wszystkie strefy boiska posłał Josko Gvardiol, Nkunku już tym razem wiedział jak się zachować i bez większych problemów ominął bramkarza i na pełnym spokoju dał prowadzenie swojemu zespołowi.

W pierwszej połowie spotkania już nic więcej się nie zdarzyło, natomiast drugą część lepiej zaczęli goście, którzy już po sześciu minutach po przerwie zdołali doprowadzić do remisu za sprawą ich kapitana – Marco Reusa. W przypadku bramki dla Borussii, podobnie jak przy golu dla Lipska, to asysta była piękniejsza niż sam strzał dający bramkę. Genialnym podaniem do wybiegającego Reusa popisał się Thomas Meunier posyłając dokładną piłkę prostopadłą, a strzał Reusa to już była tylko formalność.

W 63. minucie szalejący w dzisiejszym meczu Christopher Nkunku zabawił się z obroną gości, robiąc dwie tzw. ruletki w ich polu karnym, natomiast strzał zakończył się na słupku bramki Gregora Kobela, przez co wynik dalej utrzymywał się remisowy.

Nkunku znowu błysnął

Taki stan rzeczy nie pozostał na długo. Już w 67. minucie Nkunku do bramki dołożył asystę, poprzez dośrodkowanie do niepilnowanego Yussufa Poulsena, który znajdując się dwa metry od bramki dał prowadzenie zespołowi Jesse'iego Marshcha. W 72. gospodarze zdobyli bramkę na 3:1, natomiast strzelec – Nordin Mukiele był na spalonym i słusznie bramka nie została uznana.

Do końca spotkania wynik się już nie zmienił, a sama Borussia nie stworzyła sobie już sytuacji, która mogła dać chociaż jeden punkt na tym ciężkim terenie. Porażka BVB nie zmienia ich pozycji w lidze, natomiast dzisiejsi zwycięzcy zajmują dzięki tej wygranej piąte miejsce.

Czytaj też:
Barcelona prowadziła trzema bramkami. Później zaczęły się problemy

Opracował:
Źródło: WPROST.pl