Erling Haaland to jedno z najgorętszych nazwisk na światowym rynku piłkarskim. Każdy klub chciałby mieć takiego napastnika w swoich szeregach. Norweg dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi, jest bardzo pewny siebie, nie ma problemów z wykańczaniem akcji, a do tego jest wciąż młody i nadal może się rozwijać. Nic dziwnego, że od kilku sezonów wróży mu się wielomilionowy transfer.
Jednym z głównych kandydatów do pozyskania tego cennego piłkarza jest Bayern Monachium. Bawarczycy słyną z podkupywania najlepszych zawodników ze swojej ligi, zwłaszcza od rywali, którzy próbują przełamać hegemonię monachijczyków. Dlatego też o ewentualną współpracę z Haalandem zapytany został Thomas Mueller, występujący w Bayernie na pozycji drugiego napastnika lub pomocnika.
– Wolę już karmić swoje konie i króliki – odpowiedział Mueller na pytanie o współpracę z Norwegiem. Gwiazdor Bayernu, który na swoim koncie ma 9 mistrzostw kraju i dwa Puchary Europy zaskoczył swoją wypowiedzią. Czyżby nie wyobrażał sobie współpracy z młodym zawodnikiem? A może chciał w ten sposób pokazać, że dobrze gra mu się z Robertem Lewandowskim. Możliwe, że w ten sposób zapowiedział po prostu, iż myśli o zakończeniu kariery. W każdym razie jego wypowiedź poważnie skonfundowała kibiców i dziennikarzy sportowych w Niemczech.
Wygasające kontrakty gwiazd Bayernu
Sytuacja Muellera w Bayernie jest niepewna, ponieważ w czerwcu przyszłego roku jego kontrakt wygasa. Podobnie zresztą jak innych filarów drużyny: Manuela Neuera i Roberta Lewandowskiego. Wiadomo, że klub nie prowadzi jeszcze negocjacji z tymi piłkarzami.
Czytaj też:
Mahir Emreli już znalazł nowy klub. Kontrakt z Legią rozwiązał w środę