26 września Pogoń Szczecin grała z Wisłą Kraków w ramach dziewiątej kolejki Ekstraklasy. Mimo że szczecinianie zwyciężyli, nie dla wszystkich był to szczęśliwy dzień. O dużym nieszczęściu mówić może przede wszystkim Kacper Smoliński, który w starciu z Białą Gwiazdą doznał groźnej kontuzji.
Jak doszło do urazu? W dość niepozorny sposób. Dwudziestolatek chciał doskoczyć do przeciwnika, Michala Frydrycha, ale podczas jednego z kroków źle postawił nogę i padł na murawę. Po interwencji fizjoterapeutów wiadomo było, że to coś poważnego.
Sześć miesięcy przerwy
Czarny scenariusz potwierdziło przeprowadzenie rezonansu magnetycznego stanu kolanowego. – Doszło do zerwania więzadła krzyżowego przedniego. W czwartek (30 września) Kacper przejdzie operację rekonstrukcji. Jego przerwa w grze potrwa około pół roku – powiedział doktor Bartosz Paprota, cytowany przez portal pogonsportnet.pl.
Kontuzja przytrafiła się Smolińskiemu w najgorszym dla piłkarza momencie. Właśnie bowiem znajdował się w najważniejszej fazie rozwoju, odgrywał coraz ważniejszą rolę w zespole Kosty Runjaica. Dotychczas rozegrał w seniorskim zespole Portowców 41 spotkań.
Czytaj też:
Lukas Podolski sfrustrowany po meczu Górnika. „Cieszę się, że pamiętam futbol bez VAR-u. Komedia!”