Artur Bogusz bohaterem meczu z Cracovią! Radomiak wygrywa w ostatniej chwili

Artur Bogusz bohaterem meczu z Cracovią! Radomiak wygrywa w ostatniej chwili

Piłkarze Radomiaka i Cracovii
Piłkarze Radomiaka i Cracovii Źródło: Newspix.pl / FOKUSMEDIA.COM.PL
Mecz Cravocia – Radomiak Radom zainaugurował zmagania w 13. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:2, a bohaterem, który zdobył bramkę w ostatniej chwili był Artur Bogusz.

Mecz Cracovii z Radomiakiem Radom był spotkaniem dwóch sąsiadujących ze sobą w tabeli drużyn. Pasy zajmowały przed 13. kolejką 7. miejsce, natomiast goście znajdowali się na pozycji numer osiem. Spotkanie przyniosło niewiele bramek, ale dużo emocji.

Radomiak Radom wykorzystał rzut karny

W pierwszej połowie grę kreowała Cracovia, ale paradoksalnie lepsze okazje stwarzali sobie zawodnicy Radomiaka. W 25. minucie Pasy sprezentowały przeciwnikom rzut karny. Jeden z piłkarzy gości został draśnięty nogą w piszczel i sędzia Marciniak bez większych skrupułów wskazał na "wapno". Pomiędzy piłkarzami Radomiaka wywiązała się mała kłótnia o to, kto ma wykonywać jedenastkę, ale ostatecznie do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Karol Angielski. Bramkarz Hrosso był bliski obronienia strzału, ale ostatecznie beniaminek wyszedł na prowadzenie.

Przy większej dokładności, po 45 minutach, mógł być w Krakowie o wiele lepszy wynik dla przyjezdnych, ponieważ świetnej okazji po zgraniu piłki głową nie wykorzystał w końcówce spotkania Machado.

Druga odsłona pełna emocji

W drugiej połowie gra toczyła się od bramki do bramki na zasadzie wymiany ciosów. Niestety przez większość czasu owe ciosy były chybione. Sytuacja zmieniła się w 71. minucie, kiedy to 26-letni Filip Piszczek wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i głową pokonał swojego imiennika Filipa Majchrowicza. Chwilę później Pasy mogły wyjść błyskawicznie na prowadzenie, ale dobrze w bramce zachował się golkiper Radomiaka, który popisał się refleksem przy paradzie na linii bramkowej.

W 88. minucie zawodnik Cracovii Florian Loshaj ujrzał czerwoną kartkę za faul taktyczny na ruszającym do niebezpiecznego ataku napastniku Radomiaka. Za chwilę jednak sędzia Marciniak zdanie zmienił i wrócił reprezentanta Kosowa na boisko, pokazując jednak tylko żółtą kartkę.

Gol Bogusza w końcówce spotkania

Spotkanie było przedłużone o pięć minut, ale ponieważ Marciniak musiał pokazać czerwoną kartkę jednej osobie ze sztabu szkoleniowego, mecz potrwał jeszcze parę minut dłużej. To wykorzystali zawodnicy Radomiaka, którzy w ostatniej chwili zdobyli bramkę na wagę zwycięstwa. Bohaterem okazał się Artur Bogusz, który zupełnie niekryty wykorzystał dośrodkowanie Mateusza Radeckiego. Pojedynek zakończył się wynikiem 1:2 dla gości.

Czytaj też:
Neymar odpowiada na kibicowską krytykę. „Wiem, jak o siebie zadbać”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl