Jakie są plany transferowe Wisły Kraków na styczeń? Na których pozycjach drużyna Adriana Guli powinna zostać wzmocniona? Jaka przyszłość czeka Yawa Yeboahara? Na te pytania odpowiedzi udzielił Tomasz Pasieczny, dyrektor sportowy Białej Gwiazdy. Działacz wziął udział w programie „Sekcja Piłkarska”.
Czy Wisła Kraków sprzeda Yawa Yeboaha?
Najważniejsza jest chyba ta ostatnia sprawa, czyli status transferowy skrzydłowego. Ghańczyk w tym sezonie jest kluczową postacią zespołu, choć nie zawsze znajdował się w dobrej formie. Kiedy akurat krakowianie notowali gorszą passę w lidze, nawet on nie był w stanie jej pomóc. Niemniej – w 14 spotkaniach strzelił cztery gole (również zwycięskiego w ostatnich derbach miasta) i dodał do nich jedną asystę, więc jego odejście na pewno byłoby odczuwalne.
Pasieczny wyznał, że trzeba liczyć się z taką ewentualnością. – To jest jeden z piłkarzy, o którego mamy zapytania. Jesteśmy polskim klubem, więc jak przyjdzie naprawdę dobra oferta, to ją rozważymy i jesteśmy otwarci do rozmów. Yeboah chce się rozwijać w lepszej lidze, bo na pewno ma do tego talent – wyznał. Aktualnie Ghańczyk wyceniany jest na 1,2 miliona euro.
Ekstraklasa. Co ze wzmocnieniami Wisły Kraków?
Dyrektor Sportowy Białej Gwiazdy wyznał, że zimą będzie chciał wzmocnić zespół. Na jakich pozycjach. – Na pewno chcemy dodać trochę centymetrów w środku pola. Obojętne czy na „szóstce”, czy na „ósemce” – stwierdził.
Sytuacja finansowa Wisły wciąż nie jest komfortowa, więc to, jakimi środkami będzie dysponowała w zimowym okienku transferowym, zależy od tego, kogo i za jakie pieniądze uda się jej sprzedać. Tu znów ważną rolę może odegrać Yeboah i jego potencjalny kupiec. – Nie chcemy się zapożyczać i wydawać więcej pieniędzy niż mamy – dodał Pasieczny.
Wciąż nie jest wykluczone, że zimą z Wisły odejdzie też Felicio Brown Forbes.
Czytaj też:
Napastnik Legii Warszawa porównał ją do FC Barcelony. „Jesteśmy tym wszystkim zmęczeni”