Niewykorzystany karny, czerwona kartka i przepychanki. Wielkie emocje w meczu Ekstraklasy

Niewykorzystany karny, czerwona kartka i przepychanki. Wielkie emocje w meczu Ekstraklasy

Piłkarze Radomiaka Radom
Piłkarze Radomiaka Radom Źródło:Newspix.pl / P. Dziurman/ 400 mm.pl
Radomiak Radom kontynuuje passę meczów bez porażki w Ekstraklasie. Beniaminek w poniedziałkowy wieczór mierzył się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, a w spotkaniu nie brakowało bramek, zmarnowanych okazji i spięć między piłkarzami obu drużyn.

Chociaż Radomiak Radom jest beniaminkiem, to bardzo dobrze radzi sobie w pierwszej części sezonu. Przed meczem z Zagłębiem Lubin podopieczni Dariusza Banasika zajmowali piąte miejsce w tabeli i byli faworytami do zgarnięcia pełnej puli punktów.

Ekstraklasa. Radomiak szybko podwyższył prowadzenie

W pierwszej odsłonie spotkania wprawdzie to gospodarze byli częściej przy piłce, ale skuteczniejsi w ofensywie okazali się goście, którzy swoją dominację potwierdzili już w 15. minucie. Leandro dograł z prawego skrzydła w pole karne, gdzie niepilnowany Raphael Rossi pokonał Dominika Hładuna precyzyjnym strzałem głową.

Kilka minut później blisko doprowadzenia do wyrównania był Sasa Żivec, ale piłka po jego uderzeniu z kilku metrów poleciała wysoko nad poprzeczką. Ta niewykorzystana okazja szybko się zemściła, ponieważ w 27. minucie Radomiak podwyższył prowadzenie. Futbolówkę w polu karnym dostał Karol Angielski, który mocnym uderzeniem nie dał szans Hładunowi.

twitter

Ekstraklasa. Zagłębie nie wykorzystało szansy

Druga połowa mogła świetnie zacząć się dla gospodarzy. Rossi sfaulował Karola Podlińskiego w polu karnym, a sędzia wskazał na jedenastkę. Do piłki podszedł Filip Starzyński, jednak Filip Majchrowicz wyczuł intencje gracza Zagłębia i wybronił jego strzał. Podopieczni Dariusza Żurawia dalej szukali swoich szans, a w 57. minucie dobrą pozycję wypracował sobie Aleksandar Pantić, który jednak z około dziesięciu metrów nie trafił w światło bramki.

Do dużych kontrowersji doszło w 65. minucie, kiedy to Angielski próbując dojść do piłki zagranej w pole karne nadepnął Mateusza Bartolewskiego. Zagranie było dość przypadkowe, ale sprawiło niemały ból graczowi Zagłębia, na co postanowili zareagować jego koledzy. Doszło do przepychanek, a na boisko wbiegł z ławki rezerwowych Sasa Balić, który popchnął snajpera Radomiaka, za co obejrzał czerwoną kartkę. Drugą żółtą i w konsekwencji również czerwoną kartkę obejrzał Angielski, przez co przyjezdni musieli dograć spotkanie w osłabieniu.

Radomiak Radom ciągle bez porażki

Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie, a Radomiak wygrał 2:0. Tym samym zespół prowadzony przez Dariusza Banasika kontynuuje passę meczów bez porażki. To już siódme spotkanie w Ekstraklasie z rzędu, które beniaminek zremisował lub wygrał. Ekipa z Radomia po raz ostatni przegrała 25 września, kiedy to uległa Stali Mielec.

Czytaj też:
Legia Warszawa porozumiała się z nowym trenerem. Jest odpowiedź właściciela jego klubu

Źródło: WPROST.pl