Legia Warszawa w niedzielę przegrała dwunaste spotkanie ligowe w sezonie, nie wykorzystując tym samym okazji na wydostanie się ze strefy spadkowej. Po porażce z Wisłą Płock z funkcji trenera zrezygnował Marek Gołębiewski, a w mediach zaczęła krążyć pogłoska, że zastąpi go Leszek Ojrzyński.
Sam zainteresowany nie ukrywał, że chciałby spróbować swoich sił w stołecznym klubie. – Gdyby byłaby to oferta do końca roku kalendarzowego, to mógłbym ją odrzucić, jednak gdybym miał pracować do końca sezonu, podjąłbym się tej pracy. Warszawiacy mają szansę na Puchar Polski, jest to szansa na dodatkowe trofeum, a ja tego już doświadczyłem – deklarował na początku grudnia w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Ekstraklasa 2021/2022. Wielki powrót do Legii Warszawa
Ostatecznie były szkoleniowiec Wisły Płock, Arki Gdynia czy Korony Kielce nie obejmie Wojskowych. Jak podaje Interia, ta funkcja przypadkiem Aleksandarowi Vukovicowi, który przed laty występował w Legii, a po zakończeniu kariery zawodniczej pracował najpierw jako trener młodzieży, a później asystent głównego trenera.
W 2016 i 2018 roku były piłkarz przez kilka spotkań był szkoleniowcem tymczasowym, a w sezonie 2019/2020, po zwolnieniu Ricardo Sa Pinto, oficjalnie objął posadę trenera klubu. Odszedł we wrześniu 2020 roku, ale klub nie rozwiązał z nim umowy, tylko zobowiązał się na wypełnienie kontraktu i wypłacanie pensji do końca czerwca 2022 roku.
Z informacji przekazanych przez Sebastiana Staszewskiego z Interii wynika, że pomysłodawcą ponownego zatrudnienia Vukovicia był Radosław Kucharski, czyli dyrektor sportowy Legii. Na jego propozycję przystał Dariusz Mioduski, a oprócz 42-latka, w sztabie szkoleniowym znajdą się Jan Mucha i Aleksandar Radunović.
Czytaj też:
Żona jednego z poszkodowanych piłkarzy Legii skomentowała sytuację. „Nigdy tego nie wybaczę”