Sławomir Peszko ostro skrytykował polskiego trenera. Piłkarz wysunął poważne oskarżenia

Sławomir Peszko ostro skrytykował polskiego trenera. Piłkarz wysunął poważne oskarżenia

Sławomir Peszko
Sławomir PeszkoŹródło:Newspix.pl / Krzysztof Porębski/ PressFocus
Sławomir Peszko wprawdzie rozegrał ponad 100 spotkań dla Lechii Gdańsk, ale nie darzył sympatią ówczesnego trenera pomorskiego klubu. Były reprezentant Polski również teraz nie szczędzi gorzkich słów pod adresem Piotra Stokowca, który obecnie pracuje w walczącym o otrzymanie Zagłębiu Lubin.

Sławomir Peszko w latach 2015-2020 był związany z Lechią Gdańsk, dla której rozegrał ponad 100 spotkań. Były reprezentant Polski przez dwa sezony pracował z Piotrem Stokowcem, który odszedł z pomorskiego klubu w grudniu 2021 roku. Obecnie szkoleniowiec prowadzi Zagłębie Lubin, z którym walczy o utrzymanie w Ekstraklasie.

Sławomir Peszko skrytykował Piotra Stokowca

O tym, że były już reprezentant Polski nie przepada za Stokowcem, było powszechnie wiadomo w środowisku piłkarskim. Sam zawodnik nie krył się z niechęcią do trenera, co potwierdził właśnie na kanale „Po Gwizdku”.

Pomocnika zapytano o najgorszego szkoleniowca, z którym kiedykolwiek współpracował. – Stokowiec. Za osobowość. Jest kłamcą i oszustem. Nie potrafi powiedzieć tego, co chce, tylko zrzuca to na kogoś innego. Tą osobą był głównie prezes. Z nim miałem wszystko wyjaśniać, a wiedziałem, że jest to inspirowane przez Stokowca – przekonywał.

Ekstraklasa. Piotr Stokowiec na wylocie?

O Stokowcu ostatnio stało się głośno za sprawą słabych wyników Zagłębia, które na cztery kolejki przed końcem sezonu wprawdzie znajduje się nad strefą spadkową, ale wciąż nie może być pewne utrzymania. Przeciętna postawa Miedziowych sprawiła, że posada trenera zawisła na włosku i niewykluczone, że szkoleniowiec już wkrótce odejdzie z klubu.

„Przegląd Sportowy” donosił, że Stokowiec dostał ultimatum, zgodnie z którym musi zdobyć co najmniej cztery punkty w dwóch najbliższych meczach Ekstraklasy. Tym doniesieniom na antenie Radia Wrocław zaprzeczył dyrektor pionu sportowego Zagłębia, Piotr Burlikowski. – Absolutnie muszę to zdementować jakoby Piotr Stokowiec miał otrzymać ultimatum w postaci konieczności zdobycia czterech punktów w dwóch najbliższych meczach, to jest z Lechią Gdańsk i Radomiakiem – podkreślił.

Czytaj też:
„Grosik”, który przynosi szczęście Pogoni Szczecin

Źródło: Po Gwizdku, Radio Wrocław, Przegląd Sportowy