Ważą się losy Roberta Lewandowskiego. Wszystko zależy od jednej decyzji

Ważą się losy Roberta Lewandowskiego. Wszystko zależy od jednej decyzji

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Źródło: Shutterstock / Enric Fontcuberta
Po powrocie z mundialu do klubu Robert Lewandowski musi poczekać, kiedy po raz kolejny zamelduje się w barwach FC Barcelony na boisku. Ma to związek z czerwoną kartką, którą ujrzał jeszcze 8 listopada. Co prawda Polak otrzymał łącznie trzy mecze zawieszenia, ale FC Barcelona liczy, że uda się „obejść” zakaz.

Po powrocie z mundialu w Katarze Robert Lewandowski wrócił do treningów w FC Barcelonie. Jednak póki co polski napastnik będzie musiał pauzować za czerwoną kartkę, którą ujrzał w meczu z Osasuną 8 listopada. Przypomnijmy, kapitan Biało-Czerwonych otrzymał dwie szybkie żółte kartki jeszcze w pierwszej części spotkania. W 11. minucie Polak obejrzał żółty kartonik za faul na Vidalu. Sytuacja powtórzyła się w 31. minucie, kiedy „Lewy” uderzył łokciem w okolice twarzy Victora Garcię.

Nałożono dodatkową karę na Roberta Lewandowskiego

34-letni napastnik, schodząc z boiska gestykulował i łapał się za nos. Sędzia wychwycił ten gest i uznał to za pogardę skierowaną w jego stronę, co odnotował w pomeczowym raporcie. Kapitan reprezentacji Polski na gali wręczenia Złotego Buta, która była dzień później wyjaśnił, że on pokazywał w stronę Xaviego.

Jednak komitet LaLigi zinterpretował to inaczej i nałożył na zawodnika Dumy Katalonii dodatkowe dwa mecze kary za „pogardliwe lub lekceważące zwrócenie się do sędziego” na mocy artykułu 124 Kodeksu Dyscyplinarnego Federacji, co w sumie daje trzy spotkania zawieszenia.

FC Barcelona odwołała się do Sądu Administracyjnego ds. Sportu

„Mundo Deportivo” podaje, że FC Barcelona odwołała się do Sądu Administracyjnego ds. Sportu (TAD) w tej sprawie i liczy, że w przypadku braku ostatecznej decyzji przedstawiciele tego organu tymczasowo zawiesiliby tę sankcję, która pozwoliłaby zagrać Robertowi Lewandowskiemu 8 stycznia 2023 z Atletico Madryt na Wanda Metropolitano.

Jak podają hiszpańskie media wszystko wyjaśni się już w piątek 23 grudnia i wówczas dowiemy się, czy Robert Lewandowski będzie mógł pojawić się na boisku w meczu przeciwko Atletico Madryt. „To wtedy Sąd Administracyjny ds. Sportu (TAD) zdecyduje o środkach zapobiegawczych, o które prosi FC Barcelona” – donoszą dziennikarze.

Czytaj też:
Robert Lewandowski zdobył prestiżową nagrodę. Wyprzedził m.in. Leo Messiego
Czytaj też:
Lewandowska o kulisach przeprowadzki do Barcelony. Zdradziła, jak przeżyły to jej córki

Źródło: WPROST.pl / Mundo Deportivo