Harry Maguire i David de Gea skompromitowani. Manchester United zapłacił wysoką cenę za te błędy

Harry Maguire i David de Gea skompromitowani. Manchester United zapłacił wysoką cenę za te błędy

Harry Maguire
Harry Maguire Źródło:Shutterstock / Stefan Constantin 22
Mecz Sevilla – Manchester United w Lidze Europy zapowiadał się na wspaniałe widowisko i rzeczywiście takim był, chociaż kibice angielskiej drużyny na pewno będą mieli inne zdanie. Kuriozalne błędy Harry'ego Maguire'a i Davida de Gei przesądziły o losach spotkania.

Już w pierwszym meczu Sevilli z Manchesterem United widowisko było naprawdę świetne. Cztery gole i remis zwiastowały, że i w rewanżu emocji nie zabraknie. Każdy, kto postanowił obejrzeć drugie spotkanie tych ekip, na pewno się nie zawiódł.

Liga Europy. Harry Maguire popełnił kolejny kuriozalny błąd

Ruszenie z wysokim pressingiem opłaciło się gospodarzom już na początku spotkania. Katastrofalny błąd popełnił Maguire – podał prosto pod nogi nadbiegającego do niego rywala. Futbolówka za chwilę trafiła do En-Nesyriego, a ten z bliskiej odległości trafił do siatki.

Manchester United nie prezentował się najlepiej, dlatego na pierwszy realnie groźny atak musieliśmy poczekać dłuższą chwilę. Ten najbardziej godny uwagi podopieczni trenera ten Haga przeprowadzili dopiero w 22. minucie. Wtedy to Wan-Bissaka nadbiegł z prawego skrzydła i znalazł się w bardzo obiecującej sytuacji. Miał mnóstwo czasu i miejsca, ale przymierzył fatalnie – prosto w Bono.

twitter

Wielkie szczęście Manchesteru United w starciu z Sevillą

Doskonałą okazję zmarnował też Suso po podaniu Lameli. Hiszpan powinien uderzyć z pierwszej piłki, aczkolwiek miał ją na gorszej, prawej nodze. Przyjęcie sprawiło, że Lindelof zdołał interweniować.

Dosłownie minutę później Los Nervionenses znów zaatakowali wysokim pressingiem i kolejny raz wymusili kluczowy błąd przeciwnika. Niecelne zagranie tym razem zaliczył Dalot. Za moment zaś Acuna posłał centrę do Ocamposa, a ten pokonał De Geę. Czerwone Diabły miały jednak ogromne szczęście, ponieważ VAR orzekł, iż asystent był na spalony, więc trafienie zostało anulowane.

Kuriozalny gol Loica Bade

Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Sevilla podwyższyła prowadzenie za sprawą uderzenia Bade… barkiem. Rakitić dośrodkował idealnie do młodszego kolegi, a ten, choć nie trafił w piłkę głową, i tak zdobył bramkę, lobując golkipera Manchesteru.

W 52. minucie mogło być już 3:0 – wtedy jednak Ocampos skiksował, stojąc kilka metrów przed bramką. Chaos był wtedy ogromny, ale goście desperacko się wybronili.

Co chciał zrobić David de Gea? Jednoznaczny wynik meczu Sevilla – Manchester United

Czerwone Diabły, delikatnie mówiąc, nie porywały swoją grą. Angielska drużyna miała ogromne kłopoty pod kątem posiadania inicjatywy, a co za tym idzie także stwarzania okazji. Jedną z najlepszych była tak, gdy z rzutu wolnego minimalnie niecelny strzał oddał Eriksen.

Gola kontaktowego jednak nie było – podwyższenie wyniku na 3:0 już tak. De Gea popełnił bowiem absurdalny błąd. Wyszedł poza pole karne i skiksował, chcąc przyjąć piłkę. W efekcie ta poturlała się do En-Nesyriego, który strzelił z kilkudziesięciu metrów do pustej bramki. Więcej goli już nie padło, więc Sevilla awansowała do półfinału Ligi Europy po zwycięstwie 5:2 w dwumeczu.

Czytaj też:
Pyrrusowe zwycięstwo Lecha Poznań z Fiorentiną. Kibice Kolejorza mogą być z niego dumni!
Czytaj też:
Saudyjczycy chcą deportacji Cristiano Ronaldo. Wielkie problemy gwiazdy

Opracował:
Źródło: WPROST.pl