Trzeba przyznać, że wydarzenia z czwartkowego późnego wieczoru, właściwie nocy, prosto z Alkmaar – to ogromny skandal na europejską skalę. W mediach pojawia się coraz więcej doniesień ze strony świadków skandalicznych scen.
Polacy wywożeni poza Alkmaar, szokujące doniesienia
W efekcie skandalicznych zdarzeń piłkarze Legii Warszawa Josue i Radovan Pankov, zostali zatrzymani przez miejscową policję, a właściciela polskiego klubu, Dariusza Mioduskiego uderzono w twarz.
Kulisy ostatnich kilkunastu godzin ujawnił w mediach członek rady nadzorczej wicemistrzów Polski Jarosław Jankowski.
– Nasi kibice mieli zakaz wjeżdżania do Alkmaar do godziny 18.00. Zalecenie było takie, by w dniu meczu, do tej godziny, policja wywoziła naszych kibiców z Alkmaar do innego miasta – do Hagi. Wystarczyło, że funkcjonariusze usłyszeli języki polski i bez słowa wyjaśnienia zaprowadzali Polaków do radiowozu i transportowali w inne miejsce. Wchodzili do restauracji, do hoteli, nie mieli skrupułów […] Dlaczego? Z powodów narodowościowych?! To skandal! Mamy do czynienia z ksenofobią i rasizmem w czystej postaci w stosunku do obywateli naszego kraju – powiedział Jankowski w rozmowie dla WP/SportoweFakty.
Specjalna konferencja prasowa Legii Warszawa
Kilkanaście godzin po wydarzeniach w Alkmaar z przedstawicielami dziennikarzy spotkał się m.in. Dariusz Mioduski. Właściciel klubu nie ukrywał oburzenia tym, w jaki sposób byli traktowani polscy
– Opinie publiczne, że pani burmistrz nie życzy sobie Polaków w mieście. To było nakręcane o kilku dni. Dla mnie to, co się wydarzyło, było absolutnym skandalem – przyznał przed dziennikarzami szef wicemistrzów Polski.
Według doniesień Anja Schouten, czyli wspomniana burmistrz Alkmaar, miała dzisiejszego popołudnia spotkać się z przedstawicielami policji oraz departamentu sprawiedliwości.
Czytaj też:
Alkmaar przerwało milczenie. Jest oficjalne oświadczenieCzytaj też:
Dariusz Mioduski o zatrzymaniu Josue i Pankova. Holendrzy chcieli to zrobić